Nie mam pomysłu na to V w tytule.
VS było zbyt oklepane, że nie użyli go w tytule?
A może to jest znaczek alternatywy z logiki - że niby tylko jeden z nich może przetrwać?
Albo po prostu studio uznało, że tytuł roboczy Batman vs Superman stał się tak popularny, że należy go wykorzystać, ALE równocześnie nie chcieli stawiać kontry pomiędzy bohaterami, bo mogłoby to zmylić widzów (wiadomo, że nawet jeśli ci dwaj herosi będą klepać się po ryjach, to na koniec filmu i tak się sprzymierzą).
Dziwne i tak.