Też miałem nadzieję, że to koniec Gillian, ale niestety wraca ona w piątym sezonie.
http://tvline.com/2013/11/24/boardwalk-empire-season-5-spoilers-cast-returning/
Polecam artykuł, żadnych poważnych spoilerów tam nie ma. Ot - kto wraca, a kto nie.
Mnie finał przytłoczył. W chwili śmierci córki Chalky'ego aż mnie zmroziło. Nie była ona w serialu kimś ważnym, ale jej odejście było mocne ze względu na inne postaci - White'a i Harrow'a. Śmierć tego drugiego była nad wyraz dotkliwa, gdyż tuż przed zgonem popełnia on tragiczny błąd, z którym tak czy inaczej nie potrafiłby żyć. Był zimnym skurczybykiem, ale wątpliwe jest, aby zastrzelenie niewinnej dziewczyny nie odcisnęło na nim piętna.
Patrząc całościowo na ten sezon, muszę powiedzieć, że był on prawdopodobnie najbardziej posępnym i przygnębiającym spośród wszystkich. Takie odniosłem wrażenie.
Czwarte Boardwalk Empire przedstawiło nam znakomite postaci - Narcisse, Knox (10/10), Will (który gdzieś tam był w poprzednich sezonach, ale teraz wyrasta na kogoś istotniejszego). Z postaci już znajomych w tym sezonie naprawdę doceniłem grę aktora wcielającego się w Chalky'ego White'a, który zaprezentował różnorodną gamę umiejętności. Przez większość sezonu jest nieugiętym bossem, a gdy trafia na wygnanie i konfrontuje się z przeszłością, widać w nim zmianę - gdy rozmawia z dziadkiem widać, że czuje przed nim szacunek i chowa swoją maskę twardziela. Z kolei moment, gdy jego córka ginie pokazuje, że potrafi wykrzesać z siebie również bardziej ekstremalne emocje.