Epizodzik prawdziwie zacny. No i sprawdziły się przewidywania większości wobec następcy Jakuba. Czy teraz Hugo, Kate i Sawyer mogą zostać zabici od tak?
Richard moim zdaniem jest trupem. Na początku sezonu jeszcze mógł się do czegoś przydać Dymowi (w zebraniu do kupy Kandydatów), ale teraz, kiedy wszyscy znają jego intencje, Alpert stał się bezużyteczny. Bena trudno rozszyfrować, ale wydaje mi się, że jednak jest przeciwny Locke'owi.
Głowię się, do czego doprowadzą wydarzenia w alternatywnej rzeczywistości i wciąż nie mam żadnego pomysłu. Oczywiste jest, że Desmond zbiera wszystkich Kandydatów, ale po co? Chyba nie, aby ich wszystkich wysadzić w powietrze?
Reakcja Hugo na Anne Lucie była prześwietna.