Ja z kolei myślę, że wszystko było przynajmniej zarysowane od samego początku. Wiedzieli, że bohaterowie będą podróżować w czasie, ale nie wiedzieli jeszcze kiedy to się stanie. Dopiero po zakończeniu 2. sezonu wszystko stało się jasne - LOST skończy się na 6. sezonie. Wtedy też scenarzyści zabrali się za rozpisywanie całej historii, biorąc pod uwagę wcześniejsze pomysły. Dla mnie fabuła Zagubionych to jeden wielki majstersztyk, wszystko tak znakomicie ze sobą współgra, i chylę czoła jego twórcom za cały wysiłek włożony w wymyślenie tego wszystkiego. Pomimo iż serial miewał słabsze momenty (w 3. sezonie zwłaszcza), to nigdy mnie do siebie nie zraził, a historia nie znudziła.
Według twórców wszystko da się wyjaśnić drogą naukową, tak ? I ja im wierzę, choć nie do końca . Dymek i walka dobra ze złem to czysto mistyczne elementy, ale podróże w czasie już nie. Nie wiem czy wiecie, ale w dzisiejszych czasach rzesze fizyków głowi się nad ich problematyką i co najważniejsze - nie odrzuca pomysłu manipulowania czasem jako coś niedorzecznego. Takie dłubanie w końcu do czegoś doprowadzi, zobaczycie.