Ściganie w Payback było bardzo spoko, ale ten system tuningu na bazie losowych kart to rak, który wymusza grind i skutecznie zniechęca do jakiekolwiek grania. Jeśli zrezygnują z tego w Heat będzie dobrze i na pewno ogram prędzej czy później.
Co do klimatu, nie wiem czego ludzie oczekują, mam wrażenie, że gra musiałaby mieć w nazwie Underground 3 i byłby to spoko NFS. Szkoda, że nie dodali tego podtytułu w części z 2015 roku, „setting” bardzo podobny tylko z bardziej rozbudowana, „kiczowatą” fabułką i innym rakiem w postaci always online.
Zakładam, że duża część graczy, która ogrywa obecne NFS’y nie wychowała się na pierwszych Fast and Furious, więc im to raczej rybka czy twórcy NFS’ów nawiązują do kultowego Nissana Skyline lub Toyoty Supra.