No sorry Zielu, ale pyerdolisz. Polacy w pierwszej połowie potrafili ładnie rozklepać Kazachów, szczególnie Lewandowski w tym aspekcie brylował, a to że druga połowa to już niezrozumiałe pozwolenie na zepchnięcie się na własną połowę to swoją drogą. Nie piszę, że to był super mecz, ale też nie zamierzam napyerdalać takich smutów jak Ty czy inni i porównywać tego do pierwszoligowej kopaniny. Nie mam też zamiaru robić z siebie eksperta, ale takiego januszowego pieprzenia naprawdę się czytać nie da.