Jeśli Scorpio ma być alternatywą dla tych którzy niby odchodzą od konsol na rzecz mocnych pecetów to nie ma szans, żeby to miało kosztować 1000 dolców. Ta alternatywa musi być atrakcyjna przede wszystkim cenowo i tysiak za konsolę by nie przeszedł, ni chuya. 500-600 dolców myślę, że gdzieś w takich granicach będzie oscylować konsola nowej generacji od MS, bo dla mnie to nie jest lepsza wersja One. Amerykanie na moje oko chcą rozpocząć już kolejną o ile nie ostatnią generację konsol w takiej formie jaką wcześniej znaliśmy. Choć równie dobrze to może być początek czegoś nowego, gdzie mamy jeden system, a kilka konfiguracji do niego, gdzie jedni mogą sobie pozwolić na lepsze jakościowo granie, a drudzy nie.