Ja kibicuje Realowi i bardziej obchodzi mnie dyspozycja Ronaldo niż Messiego, którego mimo iż uważam za lepszego piłkarza od Portugalczyka to cieszę się gdy nie jest formie i gra kompletnie mu nie idzie. Po prostu nigdy nie będę uznawał Ronaldo za geniusza czy o zgrozo najlepszego piłkarza w historii czy to światowej piłki czy w historii Realu, bo mówią to osoby, które nie widziały co robiły takie tuzy piłki jak Ronaldo, Zidane czy Ronaldinho, a dla starszych kibiców jeszcze Maradona czy Cruyff. O reliktach w postaci Di Stefano albo Pele nie wspominam. Jak czytam to spuszczanie się nad nim po każdym meczu w którym zdobędzie co najmniej dwie bramki to mi się rzygać chce. Chuy większość tych bramek to zwykłe dobijanie czy karniaki, ale i tak jest dla nich "bogiem". Bale strzela 3 bramki, takie sobie trzeba przyznać i dla fanów Realu zagrał dobry mecz, Ronaldo strzela 3 bramki jeszcze (pipi) brzydsze i to po jakiś rykoszetach, słyszę "KRÓL!", "GENIUSZ!" albo "MASZYNA!". O(pipi)ieć idzie. Świetny piłkarz, z niesamowitą skutecznością, ale (pipi)a bez przesady.