Kto tak mówi? Po czym poznajesz, że hattricki Ronaldo są bardziej doceniane? Mnie się wydawało, że raczej już wszystkim spowszedniały. A jeśli mówisz o reakcji na jego wyczyn w meczu ze Szwecją, to rzeczywiście był godny uznania.
No i śmieszy mnie deprecjonowanie goli z łatwych sytuacji, podobnie jak twierdzenie, że "co z tego, że strzela mnóstwo bramek, skoro oddaje dużo więcej strzałów, niż inni napastnicy". Generalnie łatwość dochodzenia do sytuacji strzeleckich jest raczej atutem zawodnika. Podobnie jak umiejętność znajdowania się w "łatwych sytuacjach".
http://www.youtube.com/watch?v=t26BWRmG3sw i porównaj sobie te bramki z bramkami Bale'a wczoraj. Po tamtym spotkaniu wszyscy gadali "wielki Ronaldo zamknął usta Blatterowi bla bla", ale tu już nawet nie chodzi o te hattricki. Co mnie wqurwiło ostatnio to to jak się patrzy na Ronaldo, który strzela jedną bramkę a przez całe spotkanie nic nie gra a i tak jest wychwalany pod niebiosy. Gareth który strzela gola z wolnego w meczu z Galatasarayem jest już jechany za to, że oprócz gola nic nie grał i tylko marnował dogodne sytuacje. I bardzo dobrze, że tak robią, ale niech też będą tak krytyczni wobec Crisa. Ja Ronaldo nigdy wielbić nie będę dopóki nie przyczyni się do zwycięstwa Realu w lidze mistrzów, tak bardzo wyczekiwanej La Decimy. Niesamowite statystyki którymi wszyscy gimbofani Realu się jarają mnie mało obchodzą, bo Realowi to mało przynosi w postaci zdobytych pucharów.