Skończyłem i się trochę zawiodłem. W sumie to mogę przytoczyć post Kazuuna (http://www.psxextreme.info/topic/90614-bioshock-infinite/?p=2804323) w którym ma praktycznie takie same odczucia jak ja odnośnie Infinite( głównie w kwestii klimatu, który jest słaby odczuwalny w Infnite jak dla mnie). Gra jest świetna, ale to z powodu fabuły i genialnego zakończenia, bo liniowość, praktycznie samo strzelanie czy backtracking potrafiły irytować. Stawianie jej na równi z jedynką uważam za przesadne. Geniusz Rapture trudno będzie pobić, a Columbii się to nie udało. Może innym razem.