Mógłbym zwalić winę na sędziego, który nie odgwizdał ewidentnego karnego dla Realu, ale tego nie zrobię bo Real nie zasłużył nawet na punkt w tym spotkaniu. A Ronaldo pokazał, że jak reszcie drużyny nie idzie to i jemu nie wychodzi gra. Jeśli aspiruje do miana najlepszego piłkarza tego roku musi pokazywać, że to on ma największy wpływ na grę zespołu, a nie być zależnym od reszty zespołu. Później się dziwią, że to Messi kolejny rok z rzędu złotą piłkę dostaje.