To?
Real w latach gdy w Chelsea grali drwale istniał dzięki kasie (no i władzy), jak chyba każdy wielki klub, więc dajmy spokój milionom Abramowicza. Co to ma do rzeczy, że w ostatnich latach Real pali milionami w piecu klubowym? W Chelsea przynajmniej kupuje się według jakiegoś planu i wizji drużyny, więc jaka jest idea zrównywania tych dwóch zespołów? Według mnie porównywalną drużyną, jeżeli chodzi o szastanie kasą bez sensu w ostatnich 10 latach był Inter (pomińmy sukcesy w podupadającej Serie A). Setki milionów i nic.
Otóż to Pajgi, dokładnie to chciałem rzec. Obecny Real to nic w porównaniu z Realem epoki Figo i Becksa. Balangi, tournee, sprzedawanie koszulek a na boisku wymowne spojrzenia wyrzutu kierowane do siebie nawzajem. Współwłaściecielem MU (jeśli się mylę, sorry) jest bodajże jakiś Rosjanin, wogóle w futbolem najwyższej półki rządzi międzynarodowy kapitał. Dlatego odjazdy w stronę Chelsea, że sukcesy swe opierają na pieniądzach Abramovicia są wg mnie zarzutami schizofremików Chelsea jest budowana przemyślanie, nie jak Real , gdzie kupuje się dwóch ludzi mających grać na środku pola (Ronaldo, Kakka) , zamiast klasowego obrońcy (bo to takie nie medialne).
I było nie było, Chelsea odpada z Interem a nie OL. Inter to inne pieniądze, inni zawodnicy i inne aspiracje niż drużyna z Francji. Lyon do meczu z Realem przystąpił skazywany na pożarcie (to już było przerabiane ale wiecie- teraz tak naprawdę, bo przeciez pryzszedł boski Cristiano i "I belive in Jesus Kaka").
Real przegrał, bo taki (piękny) jest sport. Tyle, że wg mnie przegrał w złym stylu (patrząc na kadrowy potencjał). Chelsea, mimo iż wynik w Londynie rozczarował srogo (porażka!!!) to Stamford Bridge zostało zdobyte po diabelnej wręcz walce. Nie ma niesmaku, mówie się "trudno"
Sorry ale Ronaldo to jest skrzydłowy A transfer Albiola czy Alonso nie był przemyślany...? Większość pozycji w tym sezonie została solidnie wzmocniona...,a sukcesy powinny przyjść z czasem. Real nie stanowi po prostu jeszcze prawdziwej drużyny,stąd odpadnięcie z LM. Jeśli Perez zmądrzeje i nie zwolni Pellego to za rok Real powinien dojść co najmniej do ćwierćfinału...jeśli nie 1/8 nadal będzie klątwą Realu