Zacząłem nakur.wiać żelastwo, bo w każdej mądrej książce o poksie napisane jest, by jakiś workout uskuteczniać. Żeby lepsza koncentracja była i w ogóle wiadomo, że ślęczenie przygarbionemu przy kompie tłukąc pieniądze zbyt zdrowe nie jest. No i tak mija właśnie trzeci miesiąc "pakowania", póki co mi się nie znudziło, aczkolwiek czasem na kacorze był dylemat (ze dwa, trzy razy).
Oto moja historia.