No jak już zainwestuję, to bym chodził 4-5 razy w tygodniu myślę spokojnie. Objętość czasowa to nie wiem, mogę być nieograniczoną ilość czasu przez miesiąc z tym karnetem hehe. A wydolnościowo to hui wie ile dam radę. Dietungi nie mam. Naczy nie to, że wpier.dalam co popadnie albo kebaby na obiad i kolacje, ale po prostu nie liczę żadnych kalorii, węgli, białek itd. No a cel napisałem - ogólnorozwojówką to ma być raczej, nie mam marzeń bycia koksem albo wyciskania 120 na klate. ostatniej części nie rozumiem hhe