Czyli dobrze, ze wzialem biedackiego tomtoma, 4 miechy bez problemow poki co. Dzisiaj zamknalem styczen, ledwie 130kapci ;/ powinno byc ze 60 wiecej ale ostatni tydzien nie zrobilem NIC
No ta, z tym że jak wspomnialem - shoarmy były robione dzień-dwa wcześniej i tylko ‚odgrzewane’ w piecu, a filecika robili na świeżo przed wydaniem (prawie zawsze xd).
Shoarma xd największe ścierwo chyba jakie było. Trociny z kurczaka/świni przygotowane trzy dni wcześniej i wrzucone do chłodziarki.
Fileta z warzywkami można było opierdzielić albo bajeczną misę warzyw z kurakiem, zwłaszcza że miało się pracowniczą zniżkę )
A mi o dziwo nie chcialo czytac karty jak wymienilem przy wlaczonym pstryczku. Dopiero wprowadzenie go w stan uspienia, wlozenie i obudzenie dalo rade.