Jeżeli ktoś będzie w Poznaniu i lubi steki wołowe, to nie może nie odwiedzić Evil Steakhouse. Co tam sie odjaniepawla to ja nawet nie. Mają własne sezonowane mięso (tbone, ribeye, polędwa), całkiem niezły wybór craftowych browarów plus jakieś napoje własne.
Wzięliśmy 1.2kg mięsiwa (rare) z dodatkami, podane na desce z gorącymi kamieniami co by sobie ktoś mógł dosmażyć w razie potrzeby. Tak jak w domu rzadko robie rare bo za dużo juchy pływa w talerzu, tak w Evilu było zrobione idealnie.
Na deser poszło żebro wołowe, bo kumpelek zachwalał. Dla mnie bez rewelacji, ale fanem żeberek w ogóle nie jestem.
Polecam serdecznie, Poznań to ich drugi lokal, pierwszy mają o dziwo w Szczecinie, ale nie miałem jeszcze okazji odwiedzać.
Zdjęcie poglądowe z neta: