Gierka ukończona, nawet udało wbić się platynę, a zazwyczaj na pucharki ma wywalone. Zagrało tu bardzo wiele elementów, bardzo fajne misje główne, w których działo się wiele i było efektownie niczym z dużego ekranu. System walki satysfakcjonując i wciągający, fakt że z czasem robi się bardzo łatwo. Walka z bossami efektowna, ale niestety zbyt łatwa, ale fajnie, że już w pierwszej części dali całą Szóstkę. Przemieszanie po mieście, chyba lepiej nie można było tego zrobić. Nie przypominam sobie gry, w której tak rzadko korzystałem z szybkiej podróży. Tu tylko kilka razy, głównie ze względu na jeden z pucharków. Fabularnie zaskoczenie na plus, a samo zaskoczenie, nie spodziewałem się takiej sceny w grze o kolesiu w kalesonach. Minusy takie jak najczęściej pojawiały się w recenzjach, misje poboczne były słaby. Jedynie ta z jednym z bad boyów znanych z komiksów dała rade. Zbieranie plecaków i tym podobne aktywności porozrzucane po mapie, gdyby nie tak miodne przemieszczanie się po mapie, zapewne byłby mocno uciążliwe. Misje z MJ mocno średnie, delikatnie mówiąc, oprócz jednej, ta która odbywa się na stacji metra. Zagadki logiczne, bekowe wejścia JJJ na antenę, technicznie jak to ex, najwyższa półka, świetnie spędzone około 40h.
Podsumowując, najlepszy film o Spider-Manie w który grałem.
PS. Batman AK nadal numer jeden.