- Spider-Man nie istniałby, gdyby nie PlayStation i ich wsparcie - powiedział Intihar. - Za każdym razem, gdy chciałem coś zrobić, a nawet wprowadzić poważne zmiany, słyszałem tylko: „Okej”. Żadnych narzekań.
- Mówili po prostu „Zrób to”. Jedynym pytaniem było „Czy to sprawi, że gra będzie lepsza?”. Ja odpowiadałem, że tak, a oni się zgadzali, po czym nigdy nie wracaliśmy już do tych tematów - dodaje.
To nie pierwszy raz, kiedy deweloperzy wspominają o wsparciu otrzymanym od Sony. Koncern chciał początkowo usunąć z God of War syna Kratosa, ale ostatecznie osoby decyzyjne pozwoliły dyrektorowi kreatywnemu na kontynuowanie wizji gry, bez względu na koszt.
https://www.eurogamer.pl/articles/2018-09-13-spider-man-nie-powstalby-bez-wsparcia-sony-przekonuje-dyrektor-kreatywny
Sony takie dobre. Nie pierwszy tego typu przypadek, Guerrilla i Bend po przedstawieniu swoich pomysłów na nowe IP usłyszeli coś w stylu, "spoko, jesteśmy na tak". Jak widać, nie wtrącania się do wizji twórców, jak dotychczas przynosi świetne wyniki.