Odpaliłem o 15, skończyłem teraz, tylko ze względu że jest mecz. :)
Początek wita nas bardzo fajnym intrem, gdy przejmujemy kontrole nad Pajączkiem, to jest pierwsze wow, to już, można sterować? Świetnie to wygląda, NY jest ogromny, pełno przechodniów, samochodów, ludzie grający w kosza na boiskach, na jakies ulicy wypadek, wywrócony samochód i obok niego dwa radiowozy policyjne, na wodzie mniejsze i wielkie łodzie/statki, miasto żyje. Jeżeli zaś chodzi o przemieszczanie cię po NY, to chyba lepiej tego nie dało się zrobić. Płynnie, widowisko, szybko, tak to wygląda. Bardzo fajny paten z muzyką, gdy pozostaniemy w miejscu, np. chodzimy po ulicy czy dachu, to słyszymy tylko odgłosy miasta. Wystarczy wzbić się w powietrze i zaczyna wybrzmiewać muzyka (chyba motyw przewodni), genialny moment, który przynajmniej na początku gry robi mocno. Można naprawdę poczuć się jak w jakimś filmie Marvele, brawo Insomaniacy.
System walki chyba lepszy niż w Batmanie i pisze to po odblokowaniu raptem czterech nowych możliwości, a jest tego chyba tyle co w God of War. Jest zręcznościowo, widowiskowo, szybko, z możliwością wykorzystania otoczenie ((pipi) rusztowanie na łeb, lub elektryczna skrzynka w grupę wrogów). Do tego dochodzi jeszcze możliwość tworzenia gadzetów, które wybieramy podczas walki identycznie jak bronie w R&C, oraz możliwości strojów (każdy nowy strój, to inna możliwość, którą chyba jeszcze można dodatkowo rozbudować). Zdecydowanie bardzo mocny element gameplayu.
Trochę obawiałem się o fragmenty, gdzie przejmujemy kontrole nad Parkerem, ale wyszło to bardzo fajnie, na zasadzie rozwiązywanie różnych puzzli w laboratorium. Zobaczymy czy wraz z postępem w fabule, będzie to wyglądało inaczej, bo już na trailerach było widać, że nie tylko w laboratorium będziemy siedzieć.
Podsumowując po tych kilku godzinach. Miodzik gra, gameplay na wysokim poziomie, przemieszczanie się po mieście i walka, to 10/10. Misje poboczne na chwile obecną nie nudzą, co pewnie się zmieni. Nawet szukanie plecaków ma jakiś sens, bo każde znalezisko jest komentowana, a czasami wiąże się z tym jakaś historią. Klimat Spider-Mana został oddany doskonale, Parker cały czas coś komentuje, żartuje, co jakiś czas ktoś do niego dzwoni. Pierwszy telefon Jamesona i podkreślenie, że dostał dwa Pulitzery xD Po prostu czuć, że to ten świat, który znasz doskonale z komiksów.
Minusy? Obecnie ciężko do czegoś się przyczepić, może jedynie do tekstów Spidera, gdy kończymy jakąś misje poboczną z rabusiami. Po prostu dialogi często się powtarzają.