ICO i SOTC, to dla mnie jedne z lepszych growych doświadczeń, zdecydowanie top 5 w moim prywatnym rankingu gier w jakie grałem. Tytuły o których się nie zapomina i wspomina przez lata, tytuły ze szczyptą magii zawartej na płytach. Są gry i GRY, w jedne się gra i odkłada na półkę, w drugie nie tylko gra, ale przeżywa, po prostu ma się świadomość, że mamy do czynienia z czymś, co przebija się poza pewien schemat i ma do zaoferowania coś unikatowego. Jeżeli gra wywołuje u mnie radość, współczucie, smutek, postacie są napisane w taki sposób, że można się z nimi emocjonalnie związać, to właśnie mamy do czynienia z czymś, czego w 99% produkcjach nie znajdziemy. Oczywiście ilu graczy, tyle rodzajów odbierania gier, akurat znajduje się w gronie tych szczęściarzy, którzy czasami odbierają gry w taki, a nie inny sposób, a że liczbę tych produkcji mogę policzyć na palcach jednej ręki, to tylko dodatkowo podkreśli ich wyjątkowość.
Dla mnie TLG, to obecnie najbardziej oczekiwana gra, z którą wiąże największe nadzieje. Gameplay z E3 pokazuje, że tytuł zmierza w dobrym kierunku, a jak jakimś cudem Uedzie uda się zrobić grę równie doskonałą co jego dwie poprzednie produkcje, to chwała mu za to, a mój ranking top 5 gier ulegnie pewnym zmianom .