Gra ukończona na hard, nie było jakoś ciężko, kilka fragmentów powtarzałem po 3-4 razy, ale to głównie przez moją niecierpliwość. Amunicji na końcu także zostało mi dość sporo, jedynie do miotacza pod koniec gry szukałem nerwowo buteleczek. Niektórych przedmiotów użyłem może raz czy dwa, np. taką bombę dymną. Spodziewałem się, że pod tym względem będzie znacznie bardziej hardcorowo. Możliwe, że młodzi gracze mają problem z amunicją czy systemem zapisywania stanu gry, bo są przyzwyczajenie do czegoś innego, ale stare wygi poczują się jak za dawnych lat.
Inteligencja Obcego na świetnym poziomie, nieprzewidywalny sku.rwiel. Kilka razy ładnie mnie przechytrzył, bo był pewien, że pójdzie dalej czy skręci, a ten obrót o 180 stopni i w moją stronę. Początkowe spotkania z nim są zdecydowanie najtrudniejszej, bo w dalszym etapie gry, gdy już zdobędziemy miotacz ognia, to nawet gdy popełnimy błąd, to jest możliwość wyjścia cało z tej potyczki.
Sama długość gry na duży plus, rzadko zdarza się w dzisiejszych czasach tak długi fps i co najważniejsze, z całkiem niezłą fabułą. Pod koniec gry minimum trzy razy byłem pewien, że to już musi być koniec, co tylko dobrze świadczy o twórcach. Samo powracanie do tych samych lokacji mi nie przeszkadzało, bo nie było tego zbyt dużo, a po drugie zawsze coś się w nich zmieniało.
Klimat i design, to zdecydowanie najmocniejsze strony tej gry. Klimat można kroić nożem, a design jest żywcem wyciągnięty z filmów, plus masa szczegółów takich jak uletniająca się wszędobylska pary, jakieś zwarcia, iskry, różna kolorystyka oświetleń. Jako całość wygląda to świetnie i pod tym względem nie ma do czego się przyczepić.
Jedyne rozczarowanie to ostatnie spotkanie z Alienem i samo zakończenie, spodziewałem się czego lepszego, mocniej zapadającego w pamięć. Zdecydowanie najlepsza gra 2014 w którą grałem, tytuł obowiązkowy dla każdego fana Aliena, jak i osób, które po prostu lubią gry, w których po pierwszej godzinie czuć, że twórcy włożyli w tytuł sporo pracy i nie robią z graczy debili.