Obejrzałem dwa pierwsze epizody najnowszego sezonu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Odcinki po 80 minut mijają jakby trwały po 45min. Cała otoczka lat 80, muzyka, wszelkie smaczki (plakat Evil Dead), jak zawsze na duży plus. Główny zły, jak na serial skierowany do całej rodziny, dość przerażający, zupełnie jak niektóre sceny. Zdziwiełem się, że pozwolili sobie na takie, grube akcje, jak na standardy ST.