Ja przez cały listopad i grudzień brałem bcaa, popijałem carbo i zjadałem 2,5 kg gainerka. Przytyłem 2kg, co jest wynikiem słabym, ale moja wina, bo nie pilnowałem diety w 100%. Mogę być zadowolony z siły, która poszła mi znacznie do góry, ale to głownie dzięki systematycznemu i ciężkiemu treningowi. Obecnie 90kg, cel na wakacje 95kg. Od lutego nowy cykl, tym razem do carbo i bcaa dołożę białko i mocno zastanawiam się nad dobrą kreatyną. Plus dużo ryżu, kaszy, kury i rybek, a i bym zapomniał o najważniejszym, od czasu do czasu op.ier.doli się jakąś krowę. Siła!