-
Postów
2 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Ostatnia wygrana smoo w dniu 1 lipca 2018
Użytkownicy przyznają smoo punkty reputacji!
Reputacja
2 315 Diamentowy PiesO smoo
- Obecnie Przegląda stronę główną forum
Informacje o profilu
-
Płeć:
mężczyzna
-
Skąd:
Poznań
-
PSN ID:
smoo__
-
To jest jedno uniwersum, w kolejnych częściach zdarzają się drobne odniesienia do pozostałych.
-
Motyw z głosem Reda to nic nowego bo był też obecny w OG, z tym że to była jedna z miliona rzeczy które zatraciły się w kiepskiej lokalizacji. Scenarzystą trylogii jest Nojima, czyli dokładnie ta sama osoba co w 1997, a dyrektorem Hamaguchi. Nomura nie ma nic wspólnego ze scenariuszem, on co najwyżej może coś tam zasugerować ale ostatnie słowo nie jest jego.
- 2 001 odpowiedzi
-
Morgana najbardziej irytował(a) tym ciągłym ograniczaniem czasu wolnego i strofowaniem MC. Do tego ten wątek z zalotami do Ann (co to w ogóle ma być?), no generalnie cringe. Ogólnie nie rozumiem tym medialnym jaraniem się kotami w ostatnich latach i wciskaniem ich wszędzie. Teddyego już nie pamiętam dokładnie, też była to infantylna postać, ale przynajmniej na końcu
-
P3 Reload to półka wyżej jeżeli chodzi o historię i postaci, wykonanie jest na poziomie piątki, ale nie jest tak rozwleczona bezsensownymi dialogami. Jedynie główny dungeon jest dość monotonny, ale tragedii nie ma. Moim zdaniem warto spróbować, chociaż nie bezpośrednio po innej grze Atlusa, bo te gry to jednak molochy. Niestety P5 ma kompletnie nijaki roster, a na dodatek tragiczna postać Morgany dla mnie była nie do strawienia. P5 błyszczy w kwestii designu, stylu graficznego i muzyki, a także tym że w okresie swojej premiery była jedynym w miarę wysoko budżetowym jrpg z turowym systemem walki w starym stylu. Stąd wysokie oceny. Jak dla mnie to zarówno P3 jak i P4 to lepsze persony od P5.
-
Istnieją 3 wersje podstawki, pierwsza i druga edycja oraz trzecia czyli powstanie minibossów. Dwie pierwsze są w zasadzie niemal identyczne, mają tylko inne grafiki i opisy na kartach i jakieś drobne różnice. Powstanie minibossów ma najwięcej nowości więc chyba zacząłbym od tego. Dodatki są bardzo tanie, ale jeżeli nie jesteś przekonany to na pewno warto wziąć ten który dodaje przedmioty - Niezbędnik bohatera, a potem ewentualnie Narzędzia zagłady. One znacząco utrudniają grę, która w podstawce jest dość łatwa (więcej kombinowania).
-
Ale przecież to jest bardzo prosta gra Zdecydowanie bardziej przyciągnie graczy pamiętających retro gejming, pixel arty. Trzeba lubić te klimaty. No i to gra inspirowana Dungeon Keeperem. Mechanika przypomina nieco Munchkina. Ja właśnie dzisiaj też biorę się za koszulkowanie. Ja przy następnym spotkaniu z koomplami zaczynam od Boss Monstera, a potem wlatujemy pierwszy raz w Blood Rage. Coraz bardziej kusi mnie kupno Rising Sun, to jest przepiękne i przez wielu uważane za najlepszą grę typu area control.
-
U mnie dzisiaj takie cacko wjechało
-
Różnica w grafie miedzy grą a przerywnikami jest zauważalna. To było wiadome, z tego silnika i sprzętów cudów się już nie wyciśnie. Poza tym sama rozgrywka wygląda na powrót do cinematic experience, a walka press X to awesome. Hajpik opadł, chociaż potencjał jest.
-
Nigdzie nie piszą, że to część sezonu drugiego... Oby nie okazało się, że go anulowali i to będzie ostatni tytuł z serii
-
A spoko, jeżeli jeszcze nie słyszałeś, to poczekaj aż nadejdzie ta chwila Możliwe, że zmienisz zdanie.
- 2 001 odpowiedzi
-
Loren Allred - śpiewa główną piosenkę Rebirth - No Promises To Keep
- 2 001 odpowiedzi
-
Zazdro, ten koncert to przeżycie nie do opisania. Mnie to by chyba wynosili na koniec. Będzie Loren śpiewać w Barcelonie?
- 2 001 odpowiedzi
-
Na promce jest dzisiaj pierwszy raz od premiery Skinny & Franko. Podobno gra już połatana i jest sztosik. Wjeżdża dzisiaj do biblioteki .
-
Wygląda zajebiście, ale na pewno będą ograniczenia typu budowanie dróg tylko w wyznaczonych miejscach, coś jak w DS. Ale mimo wszystko widać tutaj giga potencjał.
-
@Pix ja zrobiłem najpierw hard, wyzwania na samym końcu. W sumie te manuskrypty do zdobycia na hard nie robią jakiejś wielkiej różnicy, ostatecznie i tak trzeba się nauczyć walk. Jako ostatnie robiłem wyzwanie Cloud+Zack, nie pamiętam nazwy. Spokojnie dasz radę, po prostu cierpliwie ćwicz i najważniejsze: nie mashować ataków, na spokojnie używaj aktywnej pauzy żeby ogarniać sytuację. Odina i Bahamuta poćwicz 1vs1 Cloudem na hard aż będziesz ich moveset znał na pamięć. To dużo pomaga.