-
Postów
2 550 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez smoo
-
Wleci day one podobnie jak wspaniała jedyneczka
-
To zależy, jak Ci wylosuje pola z zasobami. Trzeba być elastycznym. Raczej nie ma tu co zepsuć, jedynie trzeba uważać, by się nie przyblokować z energią. Generatory, warsztaty i laboratoria warto budować parami, reszta budynków wystarczy pojedynczo i można je upychać gdziekolwiek. Oczywiście jeśli układ pól na to pozwoli to najlepiej połączyć jak najwięcej budynków tego samego typu (w pionie i poziomie), ale to jak pisałem zależy od układu zasobów w danej rozgrywce. Na początku nie spieszyć się z więzieniem dla obcych. Reszta zależy od sytuacji w grze i poziomu trudności.
-
@Mendrek Jak Sor4 podeszło to sprawdź koniecznie Mayhem Brawler. Identyczny styl graficzny ale contentu chyba znacznie więcej (wciąż dodają).
-
I do tego srogi downgorad graficzny.
-
W końcu ktoś sobie przypomniał o Gex'ie. Te platformówki z PSX były fpytę. Jakby zrobili nową część to byłoby mega, masa materiału do sparodiowania wyszła w ciągu tych 2 dekad. Powrót Tomba też świetna wiadomość.
-
Nie grałem w Hexa na 4 osoby. Garść porad dla adeptów malowania od mojego ulubionego paintera:
-
A co się dzieje z jdcr, emerytura?
-
Neuroshime można grać na 4. Małe epickie też, chociaż to z pozoru gra popierdółka, to jest to bardzo porządny dungeon crawler o całkiem złożonych zasadach. Kieszonkowa forma sprzyja graniu na wyjazdach. Zombicide też, jak najbardziej jeśli uda się kupić do 200pln.
-
Male epickie podziemia? No i jak męsko to Neuroshima hex.
-
Jest takie przypuszczenie, że zakończenie zmienili w oparciu o generalne zamieszanie wokół gry, ale moim zdaniem dobrze to zrobili. Historia Jacoba i Callisto została zakończona, natomiast samo uniwersum może być kontynuowane pod innym tytułem (co ma sens bo Callisto to przecież tylko miejsce akcji tej konkretnej gry). Nie jest też na 100% pewne, że Jacob nie powróci.
-
Co jest nie tak w zakończeniu? Moim zdaniem jest bardzo dobre biorąc pod uwagę to wszystko. Pomijając tę scenkę po creditsach, pasuje tam jak świni siodło.
-
https://sklep.portalgames.pl/zombicide-2-edycja-zestaw-fort-hendrix-zombie-soldiers-daily-zombie-spawn-set?fbclid=IwAR3zbSVPr-OMi4dtucbGS0OgPtKG9-8AF91aFpdSeNHckuUN1wo_CcQvPDk Damn kolejne figsy do malowaniowego backlogu.
-
Mam nadzieję że dadzą Dudleya w tej części. Musi być jakaś postać boksera a chłopa nie było w grze od czasów SFIV.
-
Do Trials of the Sky trzeba wgrywać mody z dubbingiem z wersji japońskiej, bo angielski wydanie było mocno pocięte pod względem dialogów i ogólnie bez jakiegokolwiek VA. Jak chodzi o worldbuilding to ta seria nie ma sobie równych, a granie w Cold Steel i dalej bez znajomości odsłon Sky sprawia że pomija się masę smaczków. Problem w tym że te pierwsze odsłony są mega toporne pod względem walki, eksploracji itd, oraz że ciężko je dostać w sensownej cenie. Nawet na steam na promkach kosztują sporo jak na tak leciwe gierki. Niemniej kozak seria.
-
Odkopuje, bo gra otrzymała właśnie najlepszy dodatek w swojej historii, wprowadzający między innymi nowe warunki pogodowe (zmienna ulewa/deszcz) oraz nowego bossa w dziczy. Przy okazji gra notuje rekordy popularności, a Crytek zapowiedział między innymi migrację na nowy silnik na przełomie roku. Nie wiem jak na konsolach, ale rozgrywka w tej nowej ulewnej pogodzie to mega petarda, cudownie to wygląda i brzmi, a klimat jest nie do opisania Najlepiej zrobiony deszcz w grach ever, EZ.
-
1. Nie, ale jest mniej zasobów co sprawia że całe ammo kitrasz na dwugłowych 2. Możesz dozbierać w ng+
-
ze schematów to wybierz sobie jedną i ją rozwijaj, bo inaczej zapchasz sobie inventory niepotrzebnym ammo, a wszystkich i tak nie rozwiniesz w jednym przejściu.
-
Grip sam się odnawia, ale poza walką. Upgrade inventory będzie niebawem. Sprzedawaj na bieżąco strzykawki (ewentualnie jedną noś ze sobą).
-
Ja po kilkukrotnym przejściu stwierdzam, że gra była balansowana pod niski poziom trudności - tam broń palna faktycznie jest użyteczna bo potrafi odstrzelić kończyny i załatwić mobka szybko, podobnie z resztą pałka, a także mniej jest mutacji. Na wyższych poziomach przeciwnicy są twardzi co powoduje konieczność polerowania ich przez długi czas co zabija uczucie powera w walce. btw. Final Transmission już na 100% ogarnięte. Został jeszcze tryb Riot i Contagion, ale to się wróci do gierki w jesienne wieczory.
-
DLC skończone. Zajęło mi około 4h (pewnie bliżej 5h bo kilka momentów powtarzałem) na Maximum security z importem save z ukończonego pierwszego przejścia. W dużym skrócie, DLC to miks najlepszych elementów z podstawki - zwiedzamy głównie zniszczone więzienie, powoli porastające syfem znanym z drugiej połowy gry. Są momenty walki wręcz, troszkę skradania, a nawet sekcja gdzie polegać musimy wyłącznie na broni palnej (choć krótka). To co robi robotę, to klimat. Jest z decydowanie bardziej niepokojący niż w podstawce. Świetne lokacje, zabawa światłem, trochę nowych efektów. No, grafika robi robotę jak wcześniej. Kilka ciekawych pomysłów na jump scare, ale nie ma ich jakoś dużo. Nowa broń pozwala się wyżyć na maszkarach za wszystkie frustracje, które ktoś mógł mieć w związku z systemem walki . Jest kilka nowych skinów dla genofagów, oraz zupełnie nowy typ przeciwników, z którymi jednak walczy się na podobnych zasadach, co z innymi (z jednym wyjątkiem). Jest też końcowy boss, całkiem fajnie zrealizowany. Poszli tutaj sporo w klimaty horroru psychologicznego oraz innego ujęcia body horroru. Więcej napisać nie mogę żeby nie spoilerować. A skoro już przy spoilerach jesteśmy... Końcówka to prawdziwa petarda. Ostatni twist zostawił mnie jak na obrazku: Narzekaliście na cliffhanger i niejasne zakończenie podstawki? No to tutaj jaśniej się nie dało. Jest odważnie, ale powiedziałbym, że jest tu również spora symbolika i autorefleksja twórców. Brawa dla twórców. Jest też mała scenka easter egg na sam koniec, ale to taki inside joke, osobiście średnio mi pasował. Reasumując, jesli się dobrze bawiliście przy głównej historii to zdecydowanie warto zagrać. Chociażby by zobaczyć prawdziwe zakończenie. Myślę, że dla takich osób 65zl to znośna cena za cały season pass, samo DLC wyceniłbym może na ~30-40PLN. Szkoda, że to już koniec. Liczę, że marka przetrwa i już pracują nad kolejną odsłoną space horroru. Ten gatunek po prostu ma ogromny potencjał. Tak jak uniwersum Callisto w rękach Glena.
-
Pograłem wczoraj godzinkę i patrząc na znajdźki przeszedłem około 20% DLC. Niestety musiałem kończyć bo byłem już zbyt padnięty. Generalnie śmigamy po zrujnowanym więzieniu, głównie w ciemnościach itd. więc klimat jest ok. Dodali nowe skiny przeciwników, nowe animacje wykończeń co wzbogaciło wrażenia z gry (ale to powinno być już od początku). Natomiast jeśli komuś nie podeszła podstawka, to DLC raczej tego nie zmieni. Dzisiaj zapewne będę kontynuował, opiszę wrażenia jak skończę całość.
-
Ja dzisiaj sobie nawet zrobię przerwę od Fajnala, by ograć to DLC.