-
Postów
2 550 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez smoo
-
Pograłem niecałe 3h w nocy i co mogę powiedzieć - jest fpytę. Graficznie czuć next gena, początek zrobił na mnie dużo większe "wow" niż nowy GoW. Tryb performance, chodzi jak masełko i wygląda mega - dynamiczne cienie, efekty świetlne, dym, fizyka obiektów (nie wszystkich niestety, czuć tutaj betonowość UE). Dźwięk wiadomo, cymesik. Gore robi robotę. Walka jest mega mięsista i bardzo satysfakcjonująca. Każdy cios czuć wybornie dzięki haptyce i świetnemu systemowi wizualnych obrażeń, a także soczystej oprawie dźwiękowej. Do walki trzeba się przyzwyczaić, pojedynki 1 na 1 to masakrowanie przeciwnika, ale był taki moment że wyskakuje ich 4 na raz, to spędziłem tam z 15 minut ucząc się jak to działa. Potem poszli bez obrażeń. A jeszcze nie miałem tam nic oprócz pały do dyspozycji. Ostatnim dobrym tytułem typu horror scfi to był bodajże Alien Isolation, kope lat temu. Jak ktoś kocha klimaty sci fi, horror, Dead Space, to kupować i grać w Callisto bo jest to dokładnie to - DS w oprawie next gen, z większym naciskiem na walkę wręcz. Najgorsze w tej grze jest to siedzące z tyłu głowy wspomnienie pierdolenia tych wszystkich internetowych expertów jaka to gra jest słaba i rozczarowująca, podczas gdy większość z nich pewno nawet nie trzymała pudełka w ręku.
-
Taka sytuacja dzisiaj w paczkomacie. Wzięło mnie nostalgicznie na wspominki po tych wszystkich zapowiedziach Rimejków i gier inspirowanych klasykami.
-
W ciągu ostatnich, nie wiem, 10 lat kupiłem 0 gier po obejrzeniu jakiejkolwiek pochlebnej mainstreamowej recenzji, a także zrezygnowałem z zakupu 0 gier bo mainstreamowa recenzja nie dała 8/10 albo więcej. Jak ktoś potrzebuje aprobaty jakiegoś "influencera" czy dziennikarzyny żeby kupić grę która go interesuje, to tylko współczuć. Oczywiście gra jest zepsuta w wersji na kompie, ale to nic nowego jak chodzi o porty na PC, a ja nie gram na PC więc mam to głęboko w srace. O wersji konsolowej było można poczytać od tygodnia (jak chodzi i wrażenia z gry) więc 0 zaskoczenia tutaj. Ci "szanowni" recenzenci mają takie argumenty wpływające na ocenę gry w wersji na konsole: Clown world to mało powiedziane. Nawet ci bardziej poważani recenzenci, typu Skillup potrafią pierdolić kocopoły w recenzjach, więc ich to oglądam co najwyżej po tym jak sam skończę grę i często łapię się za głowę, co oni tam wygadują. Koniec końców i tak ktoś dostał w łapę, żeby gierkęzachwalać a inni goovno dostali więc ocenę zaniżą. Powodzenia w bazowaniu i taplaniu się w tym szambie. Jakby co to gierki nie bronię bo jeszcze w nią nie grałem. Wypowiem się o niej po skończeniu.
-
Ja poczytałem opinie ludzi na subredicie i kilku osob ktore szanuje i wbijam dzisiaj na Callisto na pelnej Mial byc Dead Space w nowych szatach i jest. Kto w ogole w 2022 sugeruje sie recenzjami jakichs pismakow przy kupnie gry? Szanujmy sie.
-
Według hintów od producenta kolejna część nie będzie w Egipcie tylko raczej Wskazywać na to ma to co robi w post game.
-
W małych miejscowościach akurat dostępność światłowodów jest często dużo lepsza niż w miastach, na wioskach pod Poznaniem każdy ze znajomych ma światłowód, a samym Poznaniu jest dramat, chyba że mieszkasz na największych blokowiskach. Nikomu się nie chce/opłaca ciągnąć kabla w mieście gdzie koszt jest duży, a w szczególności jak się nie mieszka w bloku.
-
Zzrobienie DS2 na hardcore to jedno z moich najlepiej wspominanych doświadczeń growych. Nie sprawdzłaem trofek w Callisto ale mam nadzieję na podobną (jak nie w podstawce to w DLC).
-
Orientuje się ktoś, czy po zrobieniu wszystkich możliwych pobocznych aktywności jest jakaś dodatkowa scenka na koniec? Nie chce mi się robić tych zadań od wiewiórek, typu kopnij 100 przeciwników.
-
nie, ADSL
-
Kilka ciekawostek i sporo
-
100gb gierka w plusie . Na szczęście mam na płycie, bo miesiąc by ściągał.
-
Ostatni opcjonalni bossowie wymagający, bez posiedzenia nad buildem ani rusz. A walka z 3 naraz to był niezły cheese fest. W każdym razie platynka pyknięta, just in time przed Callisto. Przy czasie skrobnę przemyślenia o Ragnaroku, generalnie oceniam całość na 9+/10.
-
Cala ta gra to jeden wielki retcon który nie powinien w ogóle powstać.
-
Mam nadzieję, że w grze pojawi się Kane i Percy z Helix Station, ten audiobook jest zajebisty.
-
Jeden prawilny człowiek na Polskim poletku, zawsze szanowałem. Zamiast kręcić gównoburzę skupia się na konkretach.
-
Na PS5 chodzi legancko, żadnych dropów nie uświadczyłem.
-
To może chociaż 1 i 2 bo to era PS2
-
Ależ bym teraz przytulił odświeżenie trylogii greckiej w jakości takiej jak zaserwował Bluepoint w Demonsach.
-
Devil in me skończone. 4/5 osób przeżyło. Szczerze mówiąc nie mam na ten moment pojęcia, jak można uratować tę piątą (ale na pewno się da). Mam mieszane uczucia. Bardzo ciekawa historia, umożliwiająca snucie ciekawych teorii dla dociekliwych. Klimat jest gęsty, uczucie zaszczucia spore. Łapy spocone były w pary miejscach fest. Jest kilka nowych mechanik gameplayowych, szczególnie dobrze wypada jedna wykorzystująca mikrofon, co skutkuje jednymi z najlepszych sekwencji gameplayowych i ryjących beret jak dotąd w tej serii. Do tego mamy tutaj homage dla fanów filmów grozy typu Końcówka daje nam więcej informacji odnośnie pana kuratora, podsuwając kilka ciekawych teorii kim on jest. Ciekawe, jak pociągną to w 2 sezonie. Mi doświadczenie popsuła ta wtopa ze zjebanym buildem gry na PS5 i nawet po wgraniu patcha gdzieś z tyłu głowy siedziało to uczucie, że zaraz coś się spierdoli albo jakiś dziwny glitch się trafi. No ale wszystko było ok aż do końca, poza drobnymi pierdołami. Podsumowując, dla mnie na szczycie pozostaje na ten moment HoA, zaraz za nim UD. TDiM ma potencjal wskoczyć na 3 miejsce, ale ostatecznej oceny dokonam po zrobieniu 100% jak w poprzednich grach, gdyż dużo mnie wciąż ominęło. Dzisiaj zaczynam kolejne przejście. Jak zawsze po skończeniu polecam obejrzeć dodatkowe materiały w sekcji Extra, ten reportaż o Holmesie to nieźle pojebana akcja
-
A gimmick w tej części nie ma polegać na tym, żeby strzelać w macki? W DS też można było ładować w tors bez końca, tutaj jest podobnie - może trzeba znaleźć słaby punkt przeciwnika i odsłonić macki żeby szybko zabić, coś jak regeneratorzy w RE4.
-
Ten bugujący się rag doll mocno mierzi, mam nadzieję że ten patch to naprawi. Poza tym walka wygląda soczyście. Trzymam kciuki, żeby Callisto stało się klasykiem na miarę Dead Space.
-
@SlimShady ten wiersz o który pytasz to z
-
Mi nawet gdzies mignelo jak jakis Polak na grupie fb pisal ze gre juz skonczyl, ale zdaje sie ze nie ma jeszcze patcha day1 dostepnego wiec podobno bylo troche bugow. Znowu bedzie trzeba przegladac neta z zamknietymi oczami przez najblizsze 2 tygodnie :/.
-
W pozostałych częściach co-op nie jest wymagany do 100%, ale powiem szczerze że ja sam o ile nie trawię jakiegokolwiek multi w horrorach, to tutaj chłopaki odwalili zajebistą robotę. Granie w co-opie (online) pokazuje zupełnie nowe doswiadczenie (sceny których nie ma w singlu) i grając bez komunikacji z drugą osobą są naprawdę godne mindfucki. Warto sprawdzić kiedyś jak już połatają. W singlu warto też ograć przy kolejnym przejściu tryb Curator Mode, który daje namiastkę trybu co-op, umożliając grę innymi postaciami i rozbudowując w ten sposób doświadczenie / pogląd na calą historię.
-
Nie grałem jeszcze w The Quarry ale z tego co cztałem szału nie ma. Generalnie consensus co do jakości tych gier jest mniej więcej taki: HoA = Until Dawn > TDiM > MoM > Quarry > LH Na PS5 są oddzielne komplety dzbanów dla każdej z wersji, niestety nie wiem jak to jest na X. W najgorszym razie nie wbijesz 100% w MoM bo tryb online wymagany do tego jest niegrywalny na 100%. W LH z tego co kojarzę po prostu gra potrafi się wysypać ale nie ma chyba nic "game breaking" na tę chwilę.