-
Postów
2 550 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez smoo
-
Oj tam, malowanie to nie takie znowu koszta, a efekt zwiększa doznania i wczuwke masakrycznie. Najlepszy kanał o malowaniu.
-
No ja nie wiem, co musieliby zrobić by przebić w którejś tam części finałowe starcie z Sephirothem w kwestii epickości, a przede wszystkim muzyki. Ta nowa aranżacja One Winged Angel to jest majstersztyk. Starcia z Weaponami to dopiero będzie Btw, w najnowszej książce "A tale of two pasts", która traktuje o przeszłości Aerith i Tify, opowieść kończy się gdy ekipa jest na statku wypływającym z Junon do CDS. Czyli ten element pozostanie w Remake .
-
No za 10 lat może trójka dostanie kolejny Remake, ale wielu może nie dociągnąć tak sędziwego wieku Zmarnowany potencjał to zmarnowany potencjał. Dlatego nadziei upatruję w ewentualnej reedycji pod nowe konsole, wtedy z RE2 9/10 mogą zrobić 10/10 dodając scnariusze B i usprawnienia w rozgrywce (prawdziwie zazębiające się historie) i podciągając jeszcze oprawę, ale w przypadku RE3 oprócz oczywistości typu dodanie fizyki, wyciętych etapów itd musieliby przemodelować większość gry, co raczej finansowo się im nie opłaci.
-
No trzyma, bo jednak jest o rok młodsza (10 miesięcy lol), a w pakiecie są dwie gry. Ale sam RE3 wart jest w okolicach tych 50zł, przekładając jakość i ilość zabawy na cenę. Do dzisiaj poślady mnie pieką na wspomnienie że dałem za to 250zł (no ale w sumie Resistance mi to wynagrodził). Najgorsze jest to, że remake 3 mógł powstać tylko jeden i go spyerdolili na każdym froncie, kolejnego nie dostaniemy.
-
Synthwave -> Retro Wave, lata 80 - najlepsza era muzyki!
smoo odpowiedział(a) na alb84 temat w Alternatywa
-
RE3 można kupić za 50zł, rozrywki zapewni może na 10h, ale mocny niesmak pozostaje. Jest to na szybko i po taniości zrobiony dodatek do RE2. W sumie najlepsze, co dostajemy kupując RE3 to Resistance, w którym mam już nabite ponad 100h i nie zapowiada się bym prędko skończył. Wyborne multi, szkoda że Capcom odciął support na rzecz chuj.owego RE8 i Reverse. Robiłem ostatni replay całej serii, więc reasumując ostatnie dokonania Capcomu RE2 >> Resistance > RE3 > RE8
-
Ja zacząłem od Taranis, potem Tacarigua. Geenralnie szedłem tam gdzie wydawało mi się najciekawiej. Chciałem jak najszybciej znaleźć Patty, żeby dostać jakieś odpowiedzi o co tu w ogóle chodzi i kim jestem. Generalnie jak to w grach od Piranii bywa, początki są trudne i gra się tak długo aż trafi się na quest lub obszar wykraczający ponad nasze siły. Wtedy najlepiej udać się w nowe miejsce lub takie które kilka godzin wcześniej było za trudne. Tak wygląda progres w ich grach i za to je uwielbiam :). Ostatecznie nie ma znaczenia gdzie pójdziesz, bo żeby pchnąć główny wątek do przodu gra rzuci Ciebie w każde ważne miejsce.
-
Mikami się niestety skończył na The Evil Within 1.
- 281 odpowiedzi
-
- 1
-
- shinji mikami
- tango gameworks
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wiadomo, że tak. Remake CV na pewno bardziej sensowny niż remake RE4. Ale to Capcom, oni uwielbiają wydawać tę samą grę bazyliard razy, a w tym konkretnym przypadku nie miałbym nic przeciwko. RE3 podobnie, ale ta gra jest nie do naprawienia niestety.
-
Mogliby już zapowiedzieć jakiś "director's cut" edyszyn na nową generację z prawdziwymi scenariuszami B i lekkimi dodatkami w rozgrywce (pająki i reszta wyciętego contentu) i mogą mnie ogolić na kolejne 250 cebulionów.
-
Partów będzie raczej minimum z 4. Mam nadzieję, bo nie da się tego wszystkiego upchnąć do 2 gier nie tnąc mocno jakości.
-
Zmienili jeszcze mechanikę spawnowania Clona, będzie globalnie zamiast zakresów ip, szczegóły niebawem.
-
Zayebisty serial, w niektórych momentach dość przewidywalny i trochę cringe'owy (teen drama momentami wchodzi za mocno), ale ogólnie bawi jak nie wiem i micha sama się cieszy do tv, a podczas konfrontacji emocje są mega. Obejrzałem wszystko ciurkiem w niespełna 2 tygodnie, teraz trzeba trochę czekać
-
Jak szukasz dobrego gunplayu to od razu daj sobie spokoj, bo to jest dramat w tym tytule.
-
Są już patch notes, sporo tego więc nie wklejam, tylko link. https://news.blizzard.com/en-us/diablo2/23765907/diablo-ii-resurrected-patch-2-4-balance-ptr
-
To prawda, ilekroć wracam do Andromedy z zamysłem skończenia, to po 30 minutach odechciewa mi się przez ten tragiczny framerate który kompletnie zabija walkę w tej grze. Mowa o wersji z konsoli rzecz jasna.
-
Generalnie bez sensu jest ocenianie tych itemow bez wiedzy co jeszcze pozmieniali w patchu. Wszystkie postaci maja dostac rebalans, podobnie jak merce wiec cala meta moze sie totalnie zmienic (mam nadzieje).
-
To był całkiem udany rok, jak idzie o platynki. Cel na 2022 to nadgonić backlog i podbić ogólny completion%.
-
Cloud nie ma charyzmy bo na tym etapie ma przecież Akurat ten motyw jest poprowadzony bardzo dobrze, jego metamorfoza którą przechodzi zaczynając od dissowania Barreta "you can hear the planet? get help" w momencie gdy jego persona bazuje całkowicie na ostracyźmie którego doznawał od dziecka (fałszywy motyw "przyjaźni" z Tifą, gdy w praktyce ledwo się znają), a po spędzeniu dnia z Aerith, pyta ją co powiedziały jej kwiaty . Pięknie pokazany jest kontrast tego, jak Avalanche jest zdystansowane od Clouda, a Aerith traktuje o zupełnie odwrotnie, co chłopa rozkłada na części pierwsze (sama mowa ciała w cutscenkach to majstersztyk, jeśli się ma o tym jakieś pojęcie) Całe zachowanie Aerith, które ma drugie dno gdy już wiemy, że , tutaj są całe tony smaczków do wyłapania. Ogólnie postaci w tej grze to jej najmocniejszy punkt, a na pewno sporo lepszy niż w takiej np Personie 5, gdzie właśnie był motyw idealizowania przyjaźni i młodzieżowego pierdololo. No ale żeby to wszystko wyłapać, to trzeba też mieć dobre pojęcie o oryginale, bo ta gra jest głównie do jego fanów skierowana.
-
No łatwo się pozbyć tego przeciwnika, ale na dobrą sprawę to dobrze, bo w innym wypadku w tych ciasnych korytarzach niemiłosiernie by irytował.
-
Ten Marvel nie pasuje kompletnie do Zombicide. Ta gierka to czysta sieczka (taki planszówkowy hack and slash), gdzie na planszy potrafi się znajdować kilkanaście figurek zombie na raz, wszystko podlane świetnym klimatem post apo z przymrużeniem oka. Raczej skok na kasę na fali popularności filmów Marvela.
-
I nowy hełm Helmik elegancki, ladnie namiesza w buildzie amazonek i w koncu jakas alternatywa dla ravenfrosta.
-
Odpalam Returnala żeby dozbierać brakujące glify, mówię sobie "dobra, lecę na pałę do przodu bez celebrowania". W 2 pokoju już skręcam w niebieskie drzwi w pierwszym biomie, potem kolejne, patrzę na zegar 40 minut poszło, a miał być speedrun po znajdźki . Tak wyśmienitego gameplayu i feelingu strzelania/movementu nie było już od dawna, ta gra to prawdziwa petarda. Przy okazji próbowałem grać bez słuchawek. No nie da się, to jest jak pójście na koncert z zatkanymi uszami, kompletnie bez sensu. GOTY jak w mordę szczelił.
-
Zgadza się, FF8 nie dzieje się w tym samym universe co FF7, chodziło mi o to że historia FF8 ma happy ending, który miał być "odkupieniem" za złe zakończenie FF7. FFT też nie jest w tym samym świecie, ale zawiera jedno z wielu cameo Clouda, w którym ten szuka Aerith i zemsty na Sephirocie. FFX i X2 to prawdopodobnie ten sam świat co FFVII, na co wskazuje nawiązanie do Shinry, oraz podobne zasady działania Lifestream/Farplane. Nie ma na to 100% potwierdzenia, ale Kitase w jakimś wywiadize teasował taką możliwość. Przy okazji powiedział, że chciałby kiedyś zrobić jeszcze FFX3.
-
Moje ulubione bronie to właśnie shotgun i miotacz gluta (ten drugi dopiero jak się ma odblokowane wszystkie traity z wyższych poziomów). Hollow seeker jest nudny jak flaki z olejem i banalny. Dreadbound z kolei trochę zbyt OP, ale przynajmniej trzeba trochę się wysilić używając go. Lubię też granatnik, jest w nim coś satysfakcjonującego.