Zaliczyłem demo i moje wrażenia są mega-optymistyczne : sterowanie i ogólne obcowanie z grą jest przyjazne i intuicyjne, dbałość o szczegóły(tutaj nic nie jest zrobione na od(pipi)), wirtuozia w obchodzeniu się z bronią, sposoby wykańczania przeciwników są obłędne pod względem pomysłowości i widowiskowości(np. trumna z kolcami zasysa bestie i robi z nich miazgę; po walce z pierwszym bossem kostium bohaterki ożywa i schodzi z niej zamieniając się w monstrum pożerające pokonanego bossa, a ona nago przygląda się krwawemu finiszerowi, po czym kostium zgrabnie wraca na jej ciało).
Nie jestem wielbicielem Devilo-slsherów, ale ten szpil jest: płynny, barwny, radosny i ożywczy. Jest w nim szczypta Devil May Cry, Ninja Gaiden i starych hack&slash 2D jak Cadillacs and Dinosaur.
Wcześniej żaden trailer czy wideo-gameplay nie zachęcił mnie do tej gry, a teraz jestem skłonny uwieżyć, że maksymalna ocena w japonii jest zasłużona.