DARK SOULS REMASTERD
Przechodziłem tę grę po raz pierwszy, paradoksalnie jako ostatnie z całej soulsowej rodzinki. I czułem jakby, ktoś włączył mi tryb easy o który błagali fani. Większość bossów padło za pierwszym razem, Claymore +15, szanowanie zdobytych dusz i wbijanie co ognisko levelu, sprawiło, że był to najnudniejszy i najmniej wymagający DS. Doświadczenie zrobiło swoje. Dzięki tej części doceniłem geniusz BB i świat w DS3. Zdaję sobie sprawę, że w momencie premiery ta gra musiała zabijać na miejscu. Ja pokochałem DS2, które było moją pierwszą grą FS. Pamiętam jak zarywałem przy niej noce. Niestety nie pokocham DS:R.
Remaster jest ok, 60 fpsów oczywiście robi robotę, grafika momentami jest spoko (np Painted World) , momentami dosłownie bolą oczy ( np Ogrody Dark Root) bawiłem się dobrze, ale nie tak dobrze jak przy młodszych siostrach.
8/10