300: Początek Imperium - Film , o wiele wiele słabszy od pierwszej części. Ale jest jeden plus - 3D gniecie jaja. Serio oglądając go zastanawiałem się czy to nie jest numer 1 w tej kategorii. Ale ok stawiam go tuż za Avatarem i Grawitacją. Przez cały film na ekranie latają iskry na zmianę z popiołem i kroplami wody. Krew chlusta w oczy, strzały sprawiają wrażenie jakby zaraz miały nam zrobić dziurę w głowie, ujęcia na morzu, statki, walka to małe mistrzostwo świata. Film jest dużo bardziej ponury i szary względem pierwszych 300-tu, Eva Green mnie nie jara więc cycki w 3D nie zrobiły na mnie wrażenia
Fabyłka no jakaś tam jest, ktoś tam pała zemstą, ktoś chce zabijać, kilka tekstów o honorze i śmierci za Grecję.
Film się ogląda jak pięknie narysowany komiks lub grę ze świetną grafiką. Kiedy zaczniesz się zastanawiać " o c h u j tu chodzi? o czym oni mówią? i dlaczego ta d u p a z Gry o tron jedym ciosem masakruje napakowanych, rządnych krwi wojowników?" zobaczysz napisy końcowe.
7/10( gdybym film widział w 2D dałbym 4/10) .
Obok Grawitacji to jest must have w okularach, inaczej stracicie tylko czas