Zagrałem dwa mecze i oczywiście jak można było przypuszczać, BF zrobił kilka kroków w kierunku Modern Warfare.
Jest zdecydowanie szybciej, nasz żołnierzyk zasuwa jak mały samochodzik, gunplay też jest dużo hmmm lżejszy (?) niż w poprzednich częściach. Świetny patent ze zmianą dodatków do broni. Najszybszy respawn w historii BFów, dosłownie kilka sekund jeśli masz wyjebane na randomów. Bardzo dobry TTK, kapitalny marksman.
Minusy? Oczywiście są już klasyczne dla serii i wątpię, że kiedyś to się zmieni. Chaos, momentami tragiczna widoczność, bardzo nierówna oprawa od zachwytu po meh oraz kiepski dźwięk broni.
Podsumowując gra jest 100 razy lepsza od BFV, bo w przeciwieństwie do poprzedniej części, mam ochotę w niego grać. Ale czas pokaże czy przykuje mnie do siebie jak kiedyś BF1 czy MW. Na pewno jest na dobrej drodze i oby wyeliminowali większość glitchy, bo jest źle. I nie mówię o wiszących broniach czy zamrożonych helikopterach, tuż przed upadkiem.
A no i tak jak pisałem wcześniej. AI ssie, gra w moim odczuciu jest za duża, skala oraz ilość przeciwników z BF1 była idealna.