Tego boję się najbardziej, Andrzej, to żółtodziób. W dodatku te łzy
Nie odkryje Ameryki mówiąc, że łeb w skokach jest kluczowy. A historia skoków wielokrotnie pokazała, że po wtopie słabsi psychicznie zawodnicy, potrzebują dużo więcej czasu, żeby znowu wyczyścić głowę.
Wystarczy spojrzeć na Eisenbislera w poprzednich sezonach. Chłop był niesamowity na treningach i w kwalifikacjach, a kiedy przychodził konkurs w większości przypadków lądował w okolicy 10 miejsca. Nie mówiąc już o Kocie, który otwarcie mówił o tym, że go odcina na belce.