Hmm, temat w sam raz dla mnie
Odnośnie porównywania Carmelo do Brona. W początkowym etapie ich kariery rzeczywiście nie było co porównywać. Obecnie jednak można się o to pokusić chociaż też będzie to ciężkie. Bo niby jak Carmelo ma błyszczeć tak samo mocno gdy w pierwszej piątce Denver jest AI, Kenyon, Camby? Czy Bron grałby tak samo gdyby otoczyć go dwoma, trzema gwiazdami i nie musiałby oddawać decydujących rzutów? Trudno powiedzieć, tak samo trudno jest ich porównywać.
Ja się mogę pochwalić koszulką Celtów KG ;] A odnośnie samego Orlando to śmieszy mnie podejście do nich całej ligi. Chłopaki w tym sezonie szaleją niemiłosiernie łojąc tyłki nawet silniejszym od nich. W sumie to mają najbardziej wyrównany skład od lat chociaż wystawianie do pierwszej piątki Lewisa i Hedo jest lekkim nieporozumieniem IMHO. Liga natomiast zachowuje się jakby tej niezłej passy Magic nie było i nie bierze się ich w ogóle pod uwagę jako kandydatów do mistrzostwa. Chłopaki mają dodatkową motywację żeby walczyć o mistrzostwo ;]