-
Postów
18 099 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
63
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez _Red_
-
Mieliście kiedys tak, że patrząc w krótkim odstępie czasu na: - pluszowego krokodyla swojego dziecka - sweterek i buty (również dziecka) - stary lampion rdzewiejący na balkonie - nóż kuchenny to po połączeniu zwojów w mózgu wiedzieliscie, ze to oznacza już tylko:
- 1 945 odpowiedzi
-
- 18
-
Mało gier bylo, gdzie grało się przepakowaną postacią, a mimo to dawało poczucie satysfakcji? Tak przychodzi mi do głowy Prototype 1-2, cośtam z Wolverinem, czy chociażby Batmany (a to był zwykly człowiek, nie mutant). Tutaj ma się wrażenie, jakby klepało się jakimś leszczem w worki ziemniaków. Od inwencji twórców zależy jak przygotują mechanikę by nie było za łatwo, ale też dawało poczucie siły. Może więcej zwykłych ciosów powinno być obszarowych, bo jak muszę wlutować typowi 10 ciosów, a jednocześnie siedmiu kolesi strzela do mnie z RPG to zaczyna być irytujące (tak wiem, że są ataki specjalne, ale nawet atak ostrzami pajeczymi ledwie co drapie zwykłego mobka). edit zapomnialem wspomniec o bugach: - w walce został mi ostatni wróg, który utknął gdzieś ścianie i nie mogłem go znaleźć oraz pokonać. Biegałem po arenie bezskutecznie, finalnie musiałem wgrać checkpoint i zacząć batalię od nowa - parę razy nie zatriggerowała się cut-scenka i sobie chodziłem po pomieszczeniu bez celu bez możliwości wyjścia - wszedłem na dach pociągu i jak wjechał do niskiego tunelu to spider utknął w betonie na amen, tylko restart checkpointu xd
-
Zacząłem w to grac prosto po milionie godzin w FF7R. Nie wiem, początkowo wydawalo mi się dużo brzydsze niż final, kiepskie twarze, proste modele NPCów i budynków, nawet chyba Miles Morales wydawał mi się ładniejszy. Średni początek, wszystko otoczone piaskiem (z wiadomego powodu), wrogowie nijacy. Dopiero potem się rozkręciło i jakoś oczy tez się przestawiły wizualnie, aż widok na Nowy York po horyzont (stojąc na szczycie wieży) zaczął robić wrażenie. Gameplay praktycznie jak jedynka, miło się skacze po budynkach, questy są sympatyczne no i zmiana bohaterow daje trochę dynamiki. Walka jak w jedynce, nadal frustruje mnie, że zwykli wrogowie to gąbki na ciosy od typa, który podnosi cysterny. Za to trzy plaskacze i pająk umiera. Gra idealna na krótkie serie, bo ani specjalnie nie trzeba nadążać za fabułą, ani też nie ma poczucia zagubienia co robić w dalszej kolejności. Ot lecimy do markera misji i tyle. Takie miłe 7/10.
-
- 1 260 odpowiedzi
-
- 1
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tu fajne zestawienie W sumie fajnie byloby obadac, przegapiłem kompletnie tę konsolę.
-
20h to już sporo czasu, chodzi o frustrację mechaniką walki? Bo ta faktycznie jest toporna i nie wystarczy pykać przycisku, a najlepiej w ogóle uciekać jak otoczy nas 2-3 bandytów i brać pojedynczo. Bo tak mechaniki RPG są zajebiste (kradzieże, rozwój miliona skilli, dialogi, stealth, wpływ zbroi oraz brudu na charyzmę etc.). Jak włączyłem ostatnio po latach to wpadłem od razu z powrotem.
-
Pewnie Henryk nie będzie level 0 pastuchem, tylko już rycerzem, ale skille będzie rozwijał od nowa. Jak w każdym God of War czy innym FF7 Rebirth - niby kontynuacja, ale levele budujemy od nowa.
-
Może jednak pokuszą się o paczyk 60fps do jedynki jak im starczy zasobów ludzkich - źeby podbić hajp przed dwójką. Tak jak z Falloutem 4 lada moment.
-
Anbernic srernik, to jest konsola xD Za 4 złote z drugim joypadem to dla zabawy kupiłem, nawet jeśli wyrzucę to do kosza po godzinie. Zobaczymy jak szybko kilkulatek to rozwali skacząc w Mario.
-
Też chciałem już ten wariant H - jak rozumiem to jest to samo co RG35XX tylko ma analogi i układ horyzontalny. Z drugiej strony, kurde, w to wszystko mogę pograć na emulatorze na smartfonie (ostatnio bez problemu cisnąłem Parasite Eve, gdzie ultra precyzyjne sterowanie nie jest potrzebne) i będzie kolejny e-grat do szuflady (tak jak PSVR2, który zbiera kurz).
-
Mialem do tej pory TV 40" a potem dwa razy z rzędu 55" (tu przeskok kosmos z czterdziestki). Jest to kwestia przyzwyczajenia, da sie normalnie używać, czytać napisy itp. (siedzę do 2m od TV), ale faktycznie nie pogardziłbym dziś 65" (wieksze wystawałyby mi z komody RTV xd) Z pewnością większy komfort jak się ogląda z trochę wiekszej odległości np. na krańcu kanapy.
-
Sejwy manualne sie robią przy spaniu w niektórych miejscach, przy piciu alkoholu, a autosejwy chyba przy rozpoczynaniu/kończeniu questa, z tego co kojarzę. Niestety godzine bawiłem się z nauką sterowania po latach i podbijaniu skilli, zatem sejwow żadnych nie było Mocno ograniczający system, bo chciałoby się próbować kradzieży, dialogów a tak co chwile trzeba latać spać, albo chodzić naprutym po sznapsie.
- 1 260 odpowiedzi
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zainstalowalem, wgralem starego sejva, poszedlem potrenować walke, zdobyłem kilka skilli, pojeździłem na koniu i gra mnie wywaliła do dasha konsoli. Sejwa miałem przy ostatnim spaniu z godzine wcześniej. Juz się zniechęciłem xd
- 1 260 odpowiedzi
-
- 1
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Statystyki, perki, crafting, budowanie osad, walka z aktywną pauza, frakcje, to tez mechanika. Chyba że gadacie tylko o ustawieniach joypada. Bardzo spoko gra ze świetnym klimatem i ciekawym motywem zamrożenia na dziesiątki lat (co skutkuje pewnym mindfuckiem). Jedynie uproszczenie dialogów było krokiem wstecz do Vegas/F3-1 jak i chyba brak niektórych klasycznych potworków jak centaury. W sumie zagralbym znowu w 60fps, ale z mniejszym naciskiem na zbieractwo i wieczne noszenie loota na sprzedaż, bo potem nie było co z kasą robić.
-
Myślę, że dałbym radę wrócić. Pamiętam, ze sejwa zostawiłem przed jakaś karczmą z misją ukradzenia czegoś. No tylko trzeba by skoczyć na arene poćwiczyć walkę i sterowanie. Powrot do Cyberka po patchu 2.0 był trudniejszy, bo nagle cały progres szlag trafił i buduj postać od nowa po roku przerwy.
- 1 260 odpowiedzi
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dalej mam tam sejwa niedługo po wygranym turnieju i musze w końcu wrócić, bo było kilka nieruszonych DLC. To moja ulubiona mechanika rpgów, w których postać naturalnie się rozwija robiąc różne aktywności i rośnie w siłę od używania skilli. Z tym zapisywaniem to sznapsow raczej nie brakowało, po prostu Heniek był najebany po każdym sejvie. Upierdliwa sprawa, powinien być klasyczny save jak w każdym Skyrimie czy innym Falloucie.
- 1 260 odpowiedzi
-
- 1
-
- Kingdom Come: Deliverance
- gra generacji
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ciekawe jest w sumie zerowe zainteresowanie grą na OLX. Miesiac po premierze, cena stówę niższa niz w detalu a tu nawet jeden janusz nie zapyta "ile ostatecznie?" Fałszywy Mesjasz
- 1 945 odpowiedzi
-
Jak należy grać w gry (by nie wystawić się na śmieszność).
_Red_ odpowiedział(a) na Kmiot temat w Graczpospolita
A ja jestem ciekaw jak ktos na świeżo zrobi FF7 Remake/Rebirth/trójkę, a po wszystkim dopiero oryginał z 1997, to jaki będzie odbiór. Śwagra próbowałem namówić na trylogie, pograł godzine w Remake i odłożył, bo "niefajne". Ja przez pierwszą godzinę to patrzylem na modele Barreta i Clouda pod każdym kątem, jak zeskakiwali z pociągu w reaktorze i zostawiałem to z moimi wspomnieniami z siódemki OG -
Jak tak sobie pomysle i mam flashbacki, że wpadałem w histerię gdy cos chcialem, to z pewnością byłem wkurwiajacy xd
-
Thx. Oglądałem recke R36S (chyba był najsłabszej konstrukcyjnej jakości wśród głównej piątki retrohandheldów), podpasił mi też anbernic rg35xx w wersji plus. Z drugiej strony wbiłem sobie na smartfonie 6" duckstation i Final Fantasy Tactics oraz Chrono Cross z PSX i chyba na razie zapał do kolejnego sprzętu minął xD Poczekam na jakieś promki.
-
To co lepiej do emulowania staroci? Tak by joypad/przyciski były responsywne i precyzyjne (np. krzyżak i kierunki).
-
Dotąd grałem na emulatorach jedynie na laptopie (SNES, NES, GBA, ePSX) i od biedy na smartfonie, ale dotykowo to jedynie da się komfortowo grać w jakieś powolne turowe rpgi, bo zręcznościówki odpadają przy przesuwaniu paluchem po ekranie. Wpisałem w google o podróbkach Gameboya i myślałem kupić coś gównianego do odpalenia Mario gdzieś w terenie, ale natrafiłem na recenzje tego Myioo+ 3.5" i Anbernic. Myioo jest w oficjalnym sklepie na Aliexpress za 305 zł (ponoć trudno to dostać?), wg recenzji ma wygodne przyciski z dobrym klikiem (Anbernic potrafi trochę schodzić na skosy jak nie wciśnie się idealnie). No i jakaś taka podjarka za dzieciństwem się włączyła xD Warto to kupić, czy badziewie, co rozwali się po paru miesiącach? edit: no i czy faktycznie warto tylko w Myioo store? Inni chinole mają to nawet po 230-250 zł, albo i taniej z tego co widzę na pepperze, tylko bez karty pamięci. Czy na karcie producent coś przechowuje, co jest potrzebne, czy to tylko pusta karta na wgranie ROMów? Bo wtedy żadna strata.
-
Krzywe matryce w tej serii to chyba była bolączka od pierwszego modelu?
-
Nie. Bedzie marudne do czasu, aż nie nauczy się dobrze artykułować swoich potrzeb, czyli jeszcze pare lat bedzie drzeć japkę o wszystko
-
W sumie jakos odkryłem, że nigdy nie oglądałem Advent Children, a to naturalne przedłużenie historii siódemki. Do popcornu na wieczór idealne po miesiącu grania.
- 1 945 odpowiedzi