Gwarancja to jak np. padnie silnik, skrzynia biegow, zluszczy sie lakier, wytrze się tapicerka (kumplowi wymienili obicie kierownicy bo sie wytarlo po 15kkm), przestanie dzialac centralny, nie odpali auto, wyskakuje jakis error niezwiazany z normalna eksploatacja etc.
Jak urwie sie amortyzacja to pewnie rzeczoznawca sprawdzi czy bylo "używane zgodnie z instrukcja" zanim naprawia bezkosztowo.
A pakiet serwisowy to przeglady w cenie auta, w tym wymiany oleju, plynow, filtrow itp. Klocki nie pamiętam czy są objęte.
Mowie w kontekscie skody, bo kazdy ma swoje warunki. A tym 7 lat na Kie u @blantman bym sie tak nie cieszyl bo ten okres to chyba tylko obejmuje perforacje lakieru a nie mechanikę:p Kiedys czytalem jak bylem na etapie wyboru auta.
To tak jak kibel, niby mam 10 lat gwary a jak po 3 latach padla spluczka to poinformowano mnie, ze 10 lat jest na ceramike. No nie wiem jak mozna zepsuc muszle, chyba kantem dupy.