_Red_

Wczuwanie sie w powtarzalne jezdzenie koniem w kółko po prerii W GTA jezdzisz pewnie tylko mpk zeby lepiej chlonąc klimat miasta lmao

To chyba nie ze mna gadales Blood wkrecil mnie bardzo. A ile razy trzeba przejsc RDR2?

Nieprawda, bardzo chwalilem blutborna mimo ze soulslike nie lubie

Uu to kicha i troche deal breaker. O ile nfc uzywam od biedy, to dioda jest niezbedna bym wiedział, że czeka na mnie jakas notyfikacja. W eMagu Note 7 64GB jest juz za 797 zl. Ale np. taka bestcena ma nawet za 650. Nie wiem tylko czy to legit źródło czy typowy importer z aliexpresu w 60 dni plus cło i vat.

A bedzie wiecej map i jeszcze więcej prerii? Bo wiecej terenu do konikowania nie zniese.

Trzeci czapter i nadal ziewam, no nie kupila mnie ta gra :(( A chcialem bardzo bo uwielbiam rockstar. Doceniam realizm, klimat, detale, ale no gameplay, strzelaniny (toporny cover system, czesto zacinam sie za jakims wozem i nie mogę wyjąć broni), dialogi prowadzone przez całą mapę miedzy punktami misji... Zaczynam czuc schemat jak w mafii 3. No i nadal bohater mnie nie przekonuje do siebie. Banda odpadów i złodziei, jakos nie czuję ich motywów. Wiekszosc czasu wlaczam autopilota na koniu (marker na mapie, sprint, kamera filmowa) i czytam forumka przez 5 minut, az nie dobiegnie do celu. Rownie dobrze moglbym zrobic fast travel i oszczędzić moj czas. Sniff, szkoda, chcialem pokochac rdr 2:(

No właśnie tak czytalem, ze samsung słabszy pod kątem wydajnosci i czasem przymuli mocniej przy odblokowaniu ekranu lub przelaczaniu się między appkami.

Szukam sobie na niedaleka przyszlosc opcji telefonu do 1k. Poki co prowadzą w zblizonej cenie ok 850 zl: Xiaomi Redmi Note 7 (64GB) Samsung A40 (64GB, chyba ma nfc) czy któryś ewidentnie wygrywa w tym zestawieniu?

Nie bylo chyba gorszego sterowania w grach niz w HR. Wznosilo to tank controls na nowy poziom, zeby R2 dodawało gazu postaci xD

Nie bralem GAPa. Wychodziło prawie 3000 zl na caly okres leasingu, co jakos było mi szkoda dokładać. Chyba i tak bank dostaje to siano jakbym skasował auto w trakcie, a nie ja personalnie? Nie pamietam.

jak z jakiejs gry, ile różnych scenerii w trakcie Zawroty głowy mialem od samego ogladania.

Znowu sie sypie. Co 5 wejść znajduje domenę. Po co żyć bez czytania forumowych wysrywów.

wszedlem po 24h przerwy, nie robcie mi tego więcej

http://www.ladbible.com/news/news-kid-wins-apartment-for-family-after-doing-3270-press-ups-in-two-hours-20190704.amp.html 6latek i ponad 3000 pompek Ok pora ruszyc dupe, bo nie wiem czy obecnie 30 zrobie.

Kasy mialem jak lodu dzięki sprzedawaniu loota po napastnikach. Nie było za bardzo na co wydawac, tylko na naprawy bodajże.

Cassate "kraftowe" jadłem w Poznaniuw cukierni Jagodka, ale srednio weszly. Troche jak typowy szron z marketu. Obczailbym te, gdzie to kupie? Sklepy, czy jakas kawiarnia w Kato?

Na łajfaju domowym nie działa, na lte i andku jest ok

Wczoraj zech kupił w Kauflandzie

Jaka marka auta?

No niestety, dalej czuje mocne znudzenie po kilku kolejnych misjach i jezdzie konnej przez n kilometrow. Denerwuje mnie sterowanie, zmapowanie po 5 akcji na każdy button. Zarzadzanie inventory to meczarnia, ustawiam łuk i karabinek jako broń podręczna i widzę je na postaci, schodzę z konia i mam tylko pistolet. Poki co moje spostrzeżenia pokrywaja się z "boring clunky chores" Rozpykam jeszcze w weekend ale jak nie siądzie w kolejne 6-8h to odpuszczam.

Tak, to tylko taki tymczasowy save do kolejnego wznowienia gry. Odrobinę tylko bardziej przydatne niż przejście konsoli w tryb standby, bo można zmienić gierkę / wyłączyć ją z prądu.

Dobra, wkręca klimatem, questami i rozwojem postaci. Zero smoków, czarów tylko brud, syf i świnie w chlewie. Przy jednak takim rozległym świecie, prowadzenie wielu sejvów to must have. A jak pamiętam, to system jest dość ograniczony i wymaga upicia się za każdym zapisem, więc save spamming w kilku slotach dla bezpieczeństwa co 5 minut odpada. A zdarzyło mi się, że przy chyba kilkudziesięciu slotach przestał zapisywać nowe, a ja ciągle żyłem w nadziei, że komunikat o autosejvie był zgodny z prawdą I na PS4 mocarnie chrupała - quest z atakiem na zamek pełen wojska to był slideshow fest i powtarzałem z 20 razy ;/

No nie jest to gra na krotkie sesje przed snem:( W godzinę to zdążę najwyzej przejechac sie na koniu od A do B i posłuchać dialogu. I tak probuje od 5 dni po sesyjce co wieczór i na razie nie połknąłem bakcyla. Moze przesyt open worldami, moze powolnosc animacji i generalny realizm (Arthur jest ciezki, wolny). Spróbuję mocniej wsiaknac w jakis weekend, ale na razie cos ciezko mi sie rozkreca.

Potencjalnie koliduje mi to z obiadem.

Ciezko jest kompletnie wyplenic swoje zachowania nabyte od starych, mimo ze dobrze wiemy jak wk.urwiaja.