_Red_

10 lat temu nawet przy aucie za 4500 wybrzydzalem xD O panie, tu troche rdzy, tu miala byc klima, a jest nawiew (no akurat to mnie wku.rwilo przy ogledzinach accenta xd). Dzis bym sie wstydzil, ale typiarze tez przez telefon bez żenady robili mi wywiad o każdą śrubkę, jak te pare lat temu go wystawialem za 1500 zl. Brrr, uzywane auta.

Najlepsze co mozna miec na emulatorze to: - insta save state - skip frames x100 zmapowany pod touchpad DS4. Wtedy wszystkie loadingi, battle swirle itp. trwaja po 3 sekundy

Muzyka wlasnie mnie odpycha, bo glownie slysze battle theme, który jest imho fatalny. Jakies plumkania na syntetycznych skrzypcach czy co, meh. W personie 5 az bujalem głową podczas kazdej tury, a tu sciszam, zeby psow sasiadow nie obudzic.

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=2397516020305654&id=980549348669002&anchor_composer=false czyzby Zięba kulturystyki? Poczytalem troche wpisow typa, poczawszy od wody destylowanej na treningu i zaczynam myslec czy ktos tam ma lekkiego szura pod kopułą

W koncu spontanicznie odpalilem Chrono Cross i przysiedzialem ze 4h. Pierwsze spostrzezenia: - system walki jest za prosty, kazdego rozwalam zwyklymi ciosami 1, 2 3 i potem element na dobicie. Szkoda czasu w ogole na ogladanie animacji wejscia w tryb walki - dialogi dluza sie jak cholera, kazdy npc ma po 5 boxow bezuzytecznych tekstow - brak mozliwosci przenoszenia ekwipunku/magii miedzy ludkami (bylo w ff7, ff8) - co chwila jakas nowa postac, ktora nic fabularnie dla mnie (jeszcze) nie znaczy No nie wiem czy dalej cisnac i 40h cennego zycia nie przeznaczyc na cos innego FF7 i 8 moge przechodzić po dziesięć razyi ciagle mnie rajcuje fabula i eksploracja, a tu cos niet.

Jagged Alliance 2 i Fallout 2 z CDA To dzięki temu czasopismu zakochalem sie w RPG i grach taktycznych, a powyższe przechodziłem po kilka razy na Pentium II 350 MHz, 64MB <3

fixt

No mają rewelacyjny ryż wlasnej produkcji.

Wstyd przyznac, ale jadam z chęcią w jednej restauracji z około roku 2005 i nadal tam wracam. Jakas chu.jowa skoro tyle sie utrzymuje na rynku i obok nie powstalo nic lepszego

Ale o kij chodzi luckom i bulberom. Wyraziłem swoja opinie, probowalem burgerow w wielu burgerowniach w Kraku i Moa dla mnie jest nadal najlepsze. No ale "ktos w internecie nie ma racji, zaneguję jego gust i powiem, ze sie nie zna". Nawet jesli pojawilo sie cos lepszego, to ja polecilem swoj wybor. Co innego jakbym np. z calego serca rekomendowal bobbiego albo mcd xd

Tamtą stolowke przyzakladową tez oni mają xd Ale to troche za daleko od rynku.

Nic głębokiego w sumie. Restauracje te prowadzi zona prezesa Comarchu, takiego korpo IT znanego skądinąd w Krakowie i zagranico.

Bety możesz na dworcu zdeponowac i warto przejsc się (parę minut drogi) na rynek. Tam tego jest pelno, ale zalezy jakiego klimatu szukasz: Stejki: Moo Moo steak albo Ed Red Przasna kuchnia: Morskie Oko Szybki lanczyk i piwo: Beer House na Florianskiej Burger: Moa Burger Restauracja Wlascicieli Comarchu: Wierzynek xD

Myslalem ze chociaz na jakies malediwy spier.dolil przede mną, a ja w poznaniu a ten w gdyni

Dla mnie pewnie pozostana w sferze mitów, podobnie jak zielony diabelski cheddar, ktorego fotki widzialem jedynie na forum:(

Colobot A co death stranding to na razie podjarka na poziomie "jak stanieje do 100 zl to kupie". (niewazne, ze zwykle na jedno wyjdzie czy kupimy za 200, przejdziemy i sprzedamy za 190, ale to m i t y c z n e 100 zl za gre...)

Będzie mozna naparzac wrogow inkubatorem?

Rozi nas oprowadzi po paszodajniach, a potem wspolne foto z hotelu

Czekolada mleczna smakujaca rzygami także? ;/ Boje sie tknac cokolwiek wiecej tej marki.

Tu w przepisie podają, ze jest wędzona przez 2 dni wiec taka pewnie nie zaszkodzi. https://dobrakielbasa.pl/kielbasy-surowe-metka/ Ale surowa swinia? Tasiemiec juz sie cieszy. btw powiedzialem kumplowi z Katowic o tej burgerowni Roziego i o dziwo nigdy nie slyszal. O(pipi)l dzis na próbę i faktycznie ponoc niebo w ryju. Chce

Ale ona chyba nie jest surowa w sensie wyjeta prosto z kichy i na talerz, tylko albo uwedzona, ususzona, parzona? Surowej swini to chyba nawet samobojca nie zje. Szynki serrano i inne swinkowe wyroby tez nazywaja sie surowe dojrzewajace itp.

Ale wiesz, ze to nie Slipknot? xd W sumie jak na cover to brzmi podobnie Gorzej z otoczką wizualną.

Jak skasujesz sejwa po pierwszym zakonczeniu to bedzie best ending.

Balbym sie tych parowek. "moze zawierac meble"

K.urwens. Musze sie w koncu do Kato wybrać na jakis weekendowy żer. Wyglada przedobrze. @Metoda tak bardzo dobre. Myslalem, ze z piekarnika wyjdzie suche, ale nie. Ser z dżalapenio w panierce nie ma prawa nie byc smacznym.