_Red_

I przez takich cwaniaczków potem staruszki z krótkimi rączkami jedzo stare sery

Odnosnie jeszcze serkow wiejskich. Zapodalem na zakaske Piatnice ziarnista 200g, do tego wrzucone ok 50g dzemu niskoslodzonego brzoskwiniowego. OMG, deser ktory jest wartościowy i pyszny jak sukinsyn. Dzemor lepszy niz mjut.

Nie no wrzatkiem zalane az troche zmiękną. Wtedy dopiero to jest jadalne.

Pewnie wychodzi najtaniej A tak serio to nie wiem, pewnie podobne wartosci ma każde.

Albo z miedem. Sama pysznosc gdy jest swiezy, ziarnisty, jeszcze nie skwaśniały <3

Zapodam klasyka xD https://youtu.be/nnaPtr6UISg

I dobrze. A potem i tak wpada sie na spacerze do kawiarenki na jedno czarne espresso 0 kcal a konczy sie na : xdd Mdlilo mnie przez caly spacer, tam nad mascarpone jest pare lyzek nutelli a na gorze kinderki xd

Przechodzilem przez Twoja dzisiejsza edukacje zywieniowa z 8 lat temu, bedzie dobrze. Nie zryj cukrow tam gdzie nie musisz. Juz lepiej zjedz owoc caly, z blonnikiem i witaminami. A nie w jogurcie wypitym w pare sekund. I diete trzymaj tylko miedzy posilkami.

No to wiecej niz on podal xF

To tego nie chlej. Czysty bialy jogurt, najwyzej sobie banana wkroj. Albo w biedrze som pitne bez cukru ze slodzikiem (lesne, sliwka, truskawka), od biedy to mozna. Pora wziac dupe w troki z tym odzywianiem bo tez sie zapuszczam powoli Nie moja wina ze mam codziennie push notyfikacje z Good Looda o smaku dnia ;/

Z tego co pamietam to masla i sery nie podwyższaja cholesterolu, a cukry (mimo ze pewnie "normy" unijne mowia inaczej). Ale przydalby sie tu jakis ziemba. W koncu te wszystkie diety tluszczowo proteinowe z masą jaj i masla na czele mialy na celu wlasnie zbic cholesterol. Wolowinka np taka chuda ligawa czy antrykot to najlepsze zrodlo bialka, porównując do paszonych w klatkach kurakach. Ten jogurt to naturalny czy guwnowocowy?

Z tym brakiem masla, kurczakiem zamiast wolu, niejedzeniem po 21 to tak jakby czym uzasadnione? Jak wyzej, policz kalorie dobowe i tyle. Zdziwisz sie pewnie ile nadmiaru wchodzilo z podgryzania bulek.

Ja nie mogę się przemóc do trzymania michy. Wczoraj na wieczór wpadłem spontanicznie do żabki, kupiłem mąkę, jaja, budyń, galaretkę i zrobiłem pyszny biszkopt na noc, prawie cały zszedł xd Dziś jakieś pierdoły, paczka czipsów, w końcu weekend i majówka. Ech... gdzie te czasy co słodkości i syfy mnie wręcz odrzucały, a czułem spełnienie po owsiance.

No Kratochwilova dobra dupa, ten penis robi wrażenie

Wy tu pitu pitu a morawiecki znowu bedzie forsowal zniesienie gornej granicy skladek zusowskich od 2020. trybunał to ubil na 2019, ale premier nie odpuszcza. Wszystko spoko, wezcie mi te kilka tysiecy rocznie wiecej, ale poprosze o odzyskanie tego z nawiazka na emeryturze, kthxbai. Aaale to juz nie bedzie problem tego rządu, wazne zeby teraz nachapac 3.5mld do zusu, a za 30 lat wprowadza solidarne minimum po rowno dla każdego i bede mogl sie cmoknac. Etacik = dojenie.

Smartfon czy jakas cegla? Brzmi niebywale.

1. ja 2. zaje.biscie, bo zyje spokojnie na swoim (tak wiem, jeszcze przez chwile banku) i zaden landlord mi nie dzwoni, ze za kwartal musze sie wyprowadzic bo corka jego szwagra nie ma gdzie mieszkac 3. ok 1.1k, z czego chyba 1000 to zwrot kapitału a odrobine ponad 100 odsetki dla banku, wiec taniocha 4. nie czuje sznura bo moge splacic w każdej chwili, ale 3.2% to na tyle śmieszne oprocentowanie kredytu, ze wole miec gotowke na inne cele. 5. Lepiej płacić X za własne mieszkanie niż Y za wynajem i nic potem z tego nie mieć 6. I regret nothing. Najlepszy deal zycia zrobilem w tej cenie za wlasne mieszkanie z garazem, które mógłbym sprzedać dzis odzyskujac caly koszt chaty, wykonczenia wnetrz, 3 lat czynszu. No tylko nie jest to beverly hills, a Huta

Chyba 50 zl kosztowalo jednorazowo na caly okres leasingu. Teraz tylko wyjechacza granice trzeba.

Wlasnie sie dowiedzialem, ze jesli wezme inna ubezpieczalnie, niz 3 faworyzowane przez leasingodawce, to musze złożyć wniosek weryfikacyjny za 300 zl (kazdorazowo), czy oferta OC/AC spelnia wymogi leasingu i czy bank ja akceptuje. Je.bani, to oszczedze gdzies pare stow a wydam od razu na formalności.

Jaki chuyek, a selfie pod płotem przy kosiarce to co? Tak żeby objąć felgi octavii.

Realu nie będzie, bo nigdy nie zaprosiłeś A przejeżdzałem krajową piątką sporo razy

Czaj myślę. Znalazłeś drugie dziecko do kompletu? Znalazłeś drugą wycieczkę do kompletu? Hmm.. Człowiek zadaje pytanie w turystyce małopolskiej i okolicznej a tam "nowy post: milan" <brr>

Czuję dejavu jakbym już to pisał, ale zagrałbym w dopasiony remake Kunio Kun Nekketsu Soccer. Dopiero co na dwóch dualshockach graliśmy w to z kumplem na emulatorze nesa i ta gra wyprzedzała swoje lata. Nawet dziś nie ma się czego wstydzić, bo ilość animacji, zagrań, warunków pogodowych jest niesamowita. Chcę dokładnie to samo w HD, z nowymi strzałami, drużynami, z PSNa za parędziesiąt zeta. Czemuż tego nikt nie wydał na nowo

Go home, you're drunk panie 2+2 Chyba że o co innego chciałeś się doyebać, ale jak zwykle nie zrozumiałem.

Jako że majowy tydzień nie rozpieszcza dobrą pogodą, a także czasu nie mamy tyle, żeby wyjechać na kilka dni z rzędu z noclegami (urlop przeplatany robotą niestety), to szukaliśmy fajnych miejscówek do obejrzenia w ramach krótkich jednodniowych wypadów (od dziś począwszy). Trafiła się Pustynia Błędowska. 50km od domu, parking tuż przy punkcie widokowym. Po horyzont lasy, a pośrodku 30km2 piachu, taka polska Sahara dla ubogich, tu i ówdzie pokryta chwastami. No sympatycznie, piasek pod nogami chrzęści, dzieciak miał radochę, drzewka dają tlen, auto jest gdzie odstawić, kanapki w plecak i w drogę. Wiency tego typu miejsc chciałbym poznać. Poproszę o propozycje na kolejne dni w promieniu 50-80km od Krakowa. Mam jeszcze w planie Dobczyce (Jezioro, tama, knajpki, rynek), Zamek w Wiśniczu. Obcykane są Niepołomice (uwielbiam), Ojcowski Park Narodowy.