-
Postów
18 131 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
63
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez _Red_
-
Coś w tym jest, że ta gra to męczarnia dla mających obsesję na punkcie maksymalizacji statów, bo można w pewnym momencie zwariować z wyborami: iść na randkę z postacią, czy może wytworzyć przedmiot? A tu jeszcze deszcz pada, a to akurat daje boosta do nauki - to może sesyjka w kawiarni nad książką. Po pewnym czasie jednak po prostu grałem na luzie, starając się zapełniać dni wg moich potrzeb: - na pierwszym miejscu spotkania z członkami zespołu - potem budowanie skilli, nauka podczas deszczu przy kawie - praktycznie olewałem pracę w spożywczaku i tego typu miejscach Później dochodzi umiejętność, pozwalająca po wyjściu z pałacu zrobić jeszcze jedną aktywność wieczorem. No i zgadzam się co do pałacu - zrobić go w 2-3 dni i potem bawić się na luzie. A jak dojdą akcesoria ładujące SP to można z pałacu praktycznie nie wychodzić na regenerację i robi się bajka. Grę bardzo dobrze wspominam, do FF15 nie porównuję bo to kompletnie inne produkcje, inne gameplaye i nie mają nic wspólnego ze sobą. Ale pamiętam, że chłonie czasu jak cholera, drugi raz chyba bym nie miał siły przechodzić.
-
Sekretem nie jest próżniowe zamknięcie & warunki chłodnicze?
- 2 713 odpowiedzi
-
- biedroid
- tanie rzeczy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Smoothie 0.7l ananas & mleko kokosowe <3
- 2 713 odpowiedzi
-
- biedroid
- tanie rzeczy
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W Piotrze i Pawle byly puszki tej peach (nie smakowala mi), a dzis widzialem 0.5l w Spar.
-
no dobra mango dobre, ale tak cukrowe i geste, ze boje sie wypic puszke na raz xd
-
(pipi) kupilem, ale na noc tylko lyka wezme. to gazowane, czy polezy do rana?
-
Spusty i polowanie na mango loco niczymna lejsy piekielny czedar. A ide ostatnio do żaby i na polce wielka cena "monstery 3.99 zl". Wzialem jednego z wielu mango loco ale przy kasie oddalem z fochem bo promo na wszystko poza tym smakiem Pogardzilem waszym graalem xd
-
U mnie właśnie nostalgia nie zagrala bo na ps2 odpalilem FF12 i sprzedalem na allegro po kwadransie. Jakies gambity, autoataki, pseudo real time i uczucie MMORPG. To nie byl FF ktorego znalem po VII-X. A powrot po latach do remastera i wsiąkłem na maksa.
-
Czy da sie skopac, raczej nie bo i tak pod koniec sie idzie na autopilocie i wszystko zalatwia podstawowym atakiem plus czasem leczenie. No chyba ze nikomu nie przydzielisz roli medyka, to troche utrudni. Dobre zestawienie jobow powoduje jeszcze jedna zalete - odblokowuja sie sciezki do umiejetnosci normalnie nieuchwytnych.
-
W aldim maja tez curry gewurz, ale innej marki. Przypomina dzieciństwo i wyjazdy do szwabow w wieku 5 lat
-
W PiP kupilem hamerykanska czekolade Hershey's. Teraz czuje po niej posmak jak po rzyganiu, straszny syf. W google "Hersheys tastes like puke" jest duzo wynikow xd
-
Nie gralem na ps2, ale co konkretnie jest zlego? A permajoby faktycznie zatkały mnie z otwartym poradnikiem na długo, zanim skomponowalem dobre dwuklasowosci.
-
Cisnę dalej i nadal mi się podoba. Jasne, jest schematyczna - praktycznie każda misja to przynieś / ukradnij / spal / zabij / podbij obóz, ale ten motyw wędrówki po świecie w celu family-reunion oraz zarabiania jako najemnik (co z racji profesji bohatera, raczej wydaje się naturalne) jest całkiem w porządku jak na standardy Ubi. No i sporo misji pobocznych mimo prostej mechaniki ma fajną otoczkę fabularną (np. wątek Kyra & Podarkes). Co do progresu - póki co skalowanie i rozwój były w miarę płynne, ale nagle wątek główny wskoczył z levelu 26 na 31 to praktycznie cały dzień sobie podróżuję między wyspami i szukam zleceń - trochę pacing zwolnił, to średnio lubię. Wolę zwiedzać przy okazji, a nie z musu, ale nadal jest to o dziesięć rzędów wielkości lepsze niż scaling w Mafii III A no i jak na open world świat wygląda niesamowicie. Każda wspinaczka na punkt widokowy i kamera z lotu ptaka (he he) pokazująca morze po horyzont + wyspy = <3 Kurde, nawet jakby to był korytarzyk to i tak by wyglądał świetnie w tej postaci.
-
Dalem duzo wiecej sera, zarobki tez sie nie zgadzaja. Na szczescie to nie bylo o mnie. @Mejm papier do pieczenia!!11
-
Wspolczesna grafika, czy współczesny Londyn? Bo pasowalby AC: Syndicate.
-
A parowka chili to juz w ogole.
-
Mnie chodzilo o kloca. To milan jest analfabet.
-
Lepiej kloc raz, ale porzadny.
-
Przecie te 5w1 to podstawowe są chyba, nie? Tylko ze w jednej dawce zamiast pięciu kłuć.
-
Jak dobrze, ze nie mam OCD na robienie 100% w open worldach. Po prostu robie to, co napatoczy sie po drodze glownej fabuly.
-
Gralem, ale Odyseja wydaje mi się lepsza.
-
Po jakichś 4h spędzonych wczoraj muszę przyznać, że jest osom. To nie jest już assassin's creed, w dupie mam Abstergo i siedzenie w animusie, mogliby już ten motyw dawno zakopać i zrobić nową serię "Before Christ Adventures: Parkour & Assassinate". Widoki świetne, uwielbiam tę czystość otoczenia, fale, roślinność, góry. Odpychały mnie industrialne klimaty poprzednich części, duszność miast, syf z kominów w Londynie. Skille łapie się bardzo szybko, już mając samonaprowadzającą strzałę i włócznię leonidasa można eliminować bazy bez problemu (póki co, na razie nie wypłynąłem jeszcze z pierwszej wyspy, Cyclops za kilka chwil dopiero będzie). No i póki co początkowe questy są okraszone zawsze jakąś custscenką, niektóre wyborami moralnymi (nie żeby to miało jakiś nagły wpływ na nagrodę, ale w serduszku tli się dylemat). Główny bohater jest "polubialny", chociaż generyczny. Daję fokę aprobaty, zobaczymy jak się rozwinie później i czy nie będzie męczarni z recyclingiem tego samego.
-
Źle napisane, ale też było dobre
-
Jak patrze w cennik Multikina to normalny 2D to od 27.50 zl do bodajże 32 zl. 3D nawet po 36 zl, poebało xd