_Red_

A ja czekam az zacznie byc rozumnym kompanem, czyli pewnie za 2 lata może. Btw czulbym sie nieswojo z takim wehikułem na spacerku po nowej hucie xD https://patiimaks.pl/612-wozki-wielofunkcyjne/wozek-2w1-priam-jeremy-scott-fotelik-cybex.html

Lusterko ma i sie gapi widzac nas tak teraz jest poki ma kolyske tyłem do 13kg. Kumpla dzieci siedziały do 4 r.z. tyłem i zadowolone, bo nie znaja innej opcji. Pozniejszy fotelik juz pewnie wezmę przodem gdy dzieciak silniejszy bedzie, szyja nie taka wiotka. Teraz to jak opadajacy ciezarek na patyczku.

A kumam, nie pamietam, musialbym poszukać na stronie producenta, do kazdego modelu auta maja schemat ktore siedzenia są obslugiwane.

Ten mój cybex w obie strony mozna ustawic. Trzeba zdjąć z bazy i przelozyc, obracania nie ma. Nie chcialem nawet obrotowego bo to kolejny potencjalnie słaby punkt konstrukcji.

Na sobote sie umowilem, wtedy zrobie update. W miedzyczasie zrobilem rozeznanie na temat odmalowania felg. W 1000 zl powinienem sie zmieścić za renowacje lakierem oryginalnym, w tym zdjęcie kół, malowanie, wyważanie, założenie z powrotem, ale auto trzeba zostawic na pare dni. Tak czy siak Norauto mnie w(pipi)alo w problem nawet jesli oddadza kase.

Tez zwracalem na to uwage przed zakupem i poczytalem wypowiedzi. Dzwon z tylu potencjalnie jest mniej grozny niz z przodu, gdzie prędkości sie najczesciej sumuja na czolowke. Ponadto fotelik tylem jest nieco pod kątem z tego co kojarze, wiec tez rozprasza troche sily i naprezenia. Tak czytalem w testach, a jak jest realnie to i tak wolalbym nie sprawdzac na zywo. No niby ogolem sa duzo mniejsze ryzyka uszkodzenia kregow szyjnych niz gdyby niemowlak siedzial przodem i szarpneloby mu głową do przodu przy dzwonie maską.

@Krystyna JJanda dobrze pamiętam, że masz wózek Barletta, czy cośtam Adamexu? Jezu jak to po roku wnerwia. Padł mi wentyl w przednim kole, to kupiłem dętkę 10" i pędzę wymienić. Kręcę imbusami z każdej strony osi no i dupa, nic nie drgnie. Kleszcze - nic. Od włożonej pary tylko sobie gwint wyjeździłem, a ośka ani myśli wyjść. Nie mam nawet jak wykręcić dętki i zostanę ze zrytymi śrubami :(pipi): Pozostaje zamówienie całego nowego koła wraz ośką/widelcem od producenta (o ile się da w ogóle :f) i sprzedanie tego crapa. Jest to słaby wózek jeszcze z powodów: - wiecznie spadająca obudowa (z powodu luzujących się nakrętek służących do blokowania pozycji - kto w ogóle wpadł na takie rozwiązanie) - koła trzeba pompować co 2-3 tygodnie, więc z chęcia przesiądę się na piankowe/gumowe bezdętkowe - oparcie pod głowe ciężko się reguluje, często nie chce się zahaczyć i zatrzymać na wybranej pozycji - pasy guzik dają, łatwo się z nich wykręcić i słabo trzymają - nawigacja tym kolosem między półkami w biedrze to lipa xd Na plus na pewno amortyzacja, torba, mufki na ręce, kuferek. I w sumie tyle. Sprawdzał się na pierwsze kilka miesięcy jako gondolka. Po zmianie kabinki na spacerówkę raczej same niedogodności jak wyżej. Uch... Po roku zamawiam lekką małą spacerówkę: Chicco Kwik (xD) One. W sklepie stacjonarnym potestowałem dziś (za 799 zł), w necie nówkę za 565 wypatrzyłem. Jak tylko uda mi się wymienić koło w Adamexie to wystawię na spylenie, niech chociaż trochę hajsu wróci. Rozpisałem się, może paru kwoczkom właścicielom purchlaków opinia się przyda. A jeszcze odnośnie fotelików. Black weekend trwał, to sklepy zabijały się na promocje. Pochodziłem, popytałem o foteliki z możliwością ustawiania tyłem (przekonałem się po różnych recenzjach, że jednak bezpieczniej będzie trzymać małego butami w kanapę, przynajmniej przy stłuczce wepchnie go w fotelik, a nie szarpnie samą głową do przodu). Padło w końcu na Cybex Sirona M2 I-size + Baza M isofix - 0-18kg. Cena w miarę (ok 1200 zł, też najtaniej w necie), baza w komplecie, można założyć tyłem jak i przodem, Cybex jest niemieckiej produkcji i przeszedł dobrze testy ADAC. Pewnie będzie OK, miałem już dość szukania, czytania, dopytywania bo każdy ma inne zdanie. edit: poczytałem też trochę testów ze stronki Kyo. Z fotelików do jazdy tyłem dobrze tez oceniają Concord Reverso - fajny ma opis "dopuszczony dla noworodków aż do 23kg wagi dziecka, maksymalnie do 105cm wzrostu.". Dojebane muszą być noworodki do 23kg/105 cm xD

No przecie zeznania swiadkow beda koniecznością, szykujcie bilety do Krakowa. W ogole spojrzale, ze te brzydkie fele Velorum 16" 6.5J sa po 830 zl sztuka w sklepie skody. Zabolaloby jesli nie odzyskam odszkodowania.

A czemuz nie? Norauto dzwonili ze jest szansa ze z(pipi)ali i ze juz sa po wstepnej rozmowie z pracownikiem. Za jakis czas mam podjechać i spiszemy jakies wnioski co dalej i jaki rezultat reklamacji.

Lol. Czytalem wcześniej opinie o krakowskim salonie celowo ze slowem-kluczem "felgi", "opony" i nic złego nie było.

Sam sobie o to w brodę pluję, że nie zwróciłem uwagi przy odbiorze, a przyjechałem dopiero po ok 2h po wyczyszczeniu felg. Nie zauważyłem rys przez brud/smar. Tak sobie myślę, że gdyby rysę zrobić NA istniejącym brudzie to by była od razu widoczna. Jakim cudem smar zasłaniał te zorania - wygląda trochę jakby gość od opon celowo zatuszował swoją fuszerkę. Pewnie finalnie nic nie zdziałam, ale czasami trochę guwnoburzy może pomóc w walczeniu o swoje. Felgi mi się baaaardzo podobają, no weź. #milan

Dębica Frigo HP2

Jak patrzę na ten filmik to przymykam oczy, bo czuję się jakbym oglądał usuwanie zęba xd Praktycznie tam każdy ruch może zaorać felgę. No nic, dzięki za opinie. Posmrodzę trochę Norautowi, a nuż goście z reklamacji coś popchną do przodu. Wariant pesymistyczny to nieuznanie reklamacji i na tym się skończy, nie będę powoływał rzeczoznawcy i leciał do sądu dla felg za pewnie z 1.5k (a i tak są brzydkie więc wolę kupić inne xd).

https://forumprawne.org/prawo-cywilne/524886-uszkodzone-felgi-aluminiowe-podczas-wymiany-opon.html Defekt wyglada podobnie. Czyli jednak jest szansa, ze to gnoje przy wymianie to zrobili.

Czekałem kiedy wpadnie milan z sarkazmem. Pomijam atrakcyjność felg jakie z defaultu były wkładane do auta. Męczyć mnie tylko będzie dziwna przypadłość zorania wszystkich na raz w podobnym miejscu bez znanej przyczyny.

O każdej częsci można tak powiedzieć xD To tylko drzwi, to tylko lampa. Ale wnerwia fakt, że zakład się wyprze, a ja nie wiem kiedy to mogło równo na czterech kołach się pojawić. Szukam jeszcze opinii w Google, ale raczej ma pozytywne - nikt nie skarżył się na podobny defekt. Jakby kanał miał taki problem jak opisujesz, pewnie nie byłbym jedynym. Cztery felgi do wymiany to znowu kasa. Będę jeździł do końca leasingu już nie poprawiając niczego, najwyżej na końcu przy odsprzedaży poinwestuję w kosmetykę.

Przy wjezdzie bylem i jakos nie zwróciłem uwagi. Moze przy wyjezdzie. No ale kurde robią to tyle razy dziennie ze akurat w tym jednym aucie zaorało. Ide być zły dalej

Przytarcia nie kojarzę, nawet jak juz to gora jednym kołem najezdzajac na kraweznik. Pytalem faceta w norauto, z kierownikiem obejrzeli felgi, pokazali maszyny i rozne potencjalne opcje. Ponoc faktycznie od maszyn takiej ździery nie bylo opcji zrobić. Przy odkladaniu bylby najwyzej jakis odprysk, mówili.

No może ale wszystkimi czterema? Prawdą jest jednak ze rysy sa na ramionach ktorych czesc wystaje bardziej wiec może.

Bylem dzis przelozyc gumy na zimowe w norauto. W garazu po powrocie umylem felgi szmatka, plynem i mnie szlag trafil. Na kazdym kole ok 1.5cm od rantu głęboka rysa. Są dość regularne, nie występują na wszystkich ramionach felgi, zwykle na dwoch z pięciu i na tej czesci wypukłej ramienia. Wrocilem do norauto pogadac, facet zabral mnie na warsztat pokazać maszyny i ponoc nie ma opcji by zedrzec w tym miejscu. Jak nawet już cos by skopali to rant bylby podarty a nie ramie. Jakies tropy macie? Kraweznik raczej nie zostawilby sladu na 4 kołach. Na myjce szczotkowej nie byłem. Wcześniej nie widzialem rys, ale też dlugo mialem brudne kola wiec nie rzucalo sie w oczy. http://imgur.com/a/8HMAo1D

Pierwsze co zeskanuję to właśnie benis. Chcę zobaczyć jak tańczy.

N o r a u t o? Bo do nich mam najblizej i w sumie wyjdzie najkorzystniej.

Mam defaultowe, nie mialem wyboru xD http://eshop.skoda-auto.com/cz/en/b2c/alloy-wheel-velorum-65j-x-16-5e0071496c-8z8x Opony i tak bede trzymac w piwnicy czy to założone na felgi, czy same gumy. Ale moze faktycznie bede jezdzil na jednych felgach caly czas z przekladka gum co sezon, a jakby się alusy mocno zużyly w najblizszych latach to wtedy kupie ladniejsze.

Nie wiem jeszcze. Waham sie czy zwykłe stalowki, alusy czy w ogóle przekladac opony i zostawić obecne felgi przez caly leasing.