Nie dałem rady tego skończyć, odpuściłem. Straszna schematyczność - dungeony copy & paste tylko zmieniający się setting (lawa, las, kliszowe do bólu). Walki ok, ale mogłyby być bardziej widowiskowe - od czasów FF XIII przyzwyczaiłem się do bardziej zaawansowanych animacji niż machnięcie w miejscu mieczem po czym przeciwnik dostaje konwulsji.
Brak sklepów z armorem/bronią. W miastach w zasadzie jedyne co się robi to czyta jednolinijkowce NPCów.
Random encounter co 5 kroków nuży, gdyż wystarczy włączyć fast forward i trzymać autoattack przez większość gry (może poza bossami). Łapanie stworków zaczyna robić się męczące po kilku godzinach.
Dialogi pokazują, że główny bohater jest imbecylem, przy kilku wypowiedziach chowałem głowę w kołnierz jak żółw.
Tyle w sumie, przeznaczę czas na coś innego - jednak cenię dojrzalsze RPGi, a gdzieś tam jeszcze czeka niedokończony wiesiek Krew i Wino oraz Divinity.