Przymierzałem się do misji fabularnej o wydobyciu informacji z czaszki Codexu. Trudno jak cholera było odciągnąć samego Codexa od reszty tłumu, co jest konieczne, zważywszy że po ekstrakcji pojawia się w jego miejsce Avatar, który rozwala mi pół teamu. Rozgryzałem przez pół godziny idealne rozstawienie wojaków na dachu wagonu, włączyłem wszystkim tryb warty, podbiegłem łowcą do Codexa wydobyć informacje - i w tym samym momencie wpadł Achievement "Zabiłeś avatara", który jeszcze się nie zdążył zmaterializować xD Czyli gra wylicza wszystkie szanse trafień już na starcie tury, a potem oglądamy tylko realizację (w sumie nie wiedziałem o tym, ot ciekawostka) - każdy żołnierz pięknie wycelował z Warty do teleportowanego Avatara, który zdechł w pierwszej turze
No takie taktyczne rozkminy to ja ten tego, lubię! Zaczyna się robić łatwiej, gdy team rośnie w siłę.