_Red_

Miałem na mysli platnosc karta a napiwek do kieszeni kelnera w goldzie. Ale tak jak piszesz, też się zdarzało.

Jak na roslinny to az tak tanio? Bulka z zielskiem.

Jaka część krowy poszła na przemiał, pamiętasz? Dobrze by była tlusta i soczysta.

Chyba muszę wiedzieć, czy są świeże

Bo napiwki przyjęło się dawać w taxi & gastronomii, a nie marketach. Jakby koło kas postawili tip jar, to pewnie by wrzucali xD

Michau mówi jak jest, zawodowo degustuje w restauracjach. Temat zatem wyczerpany. Można wrócić do religii i wydać werdykt, czy Bóg istnieje.

Z ostatnich obserwacji, kelnerzy zwykle mówią "zaraz przyniosę resztę", potem można zostawić co łaska, a nie ze z defaultu obcina się końcówki. Dlatego wolę płacić kartą i zostawiać te ok 10%

Trzeba teraz dawać napiwki w maku?

Zyly jak kable od Żuka.

One są po prostu niesamowite.

Ja mam zieleniak 20m koło biedry i zawsze zastanawiałem się, jak on chce przetrwać. Z zewnątrz budka ładnie obrandowana zdjęciami warzywek i owoców, a w środku bryndza z nyndzo. Parę półek z jabłkami, resztki truskawek, ziemnior, pomidorek, jakiś kubuś, nutella. Z dupy trochę, nie widzę żadnej przewagi ani wartości dodanej względem marketu. Mogli chociaż walnąć orła, flagę biało-czerwoną i napis "NASZE PYRY", "PILECKI JADŁBY KORNISZON", a tak to dla mnie po prostu mniejszy, droższy, gorszy wariant działu jarzynkowego z biedry, gdzie mam swojskie grule z Egiptu.

Klape od kibla zech naprawił, bo zluzowala sie kompletnie jedna strona deski. O północy można bylo robic znowu kupe w komforcie.

Bo to cytaty. I przerwano mi ninja edit

I kary uniknie, bo poplacze. Typowa defensywa. Też tak robilem rodzicom w wieku 5, 6 lat.

Słownik polsko - patologiczny "Nietrafiony prezent" = "Zajumany" "Nie wiem czy działa, dostałem w rozliczeniu" = "Nie działa" "Nowy, folia zdjęta dla sprawdzenia zawartości" = "Używany"

Z Ciebie sie nie smieje tylko nasladuje tok myslenia, gdzie tanio to gufno. Jakbym ja zapytal o używane glosniki za 59 zl to by mnie excelami zaatakowali ;_; Aha i mowiac krapy, pisalem o tych za 109zl co ostatnio linka zarzucalem. Nie chodzilo o te logitechy

No spoko, ale sluchales tego j355 czy tylko kierujesz sie stereotypami? Bo imho dobrze brzmi, czysto, wyraznie, donosnie i tyle. Do sluchania skompresowanych mp3 chyba nie potrzeba potrójnie złoconych membran i przewodow z tytanitu, w obudowie z 1000-letniego dębu. Zauwaz, ze o te krapy 2.1 w statusach pytalem pol zartem. Postawilbym je kolo laptopa i swoja role tez by spelnily.

Na allegro za 90 59 zl ['] Bizon, wysmiej!

One rynkowo kosztowaly 189 zl xD Pytalem tylko czy to gra lepiej od glosniczka telefonu. A do giereg czy telewizji kupiony soundbar 2.1 mi styka, w mieszkaniu i tak nie rozkrece symfonii nawet na sprzęcie za 10k.

Ode mnie ktos kupil 20-letnie glosniki Samsung 2.1 za 30 zl na OLX. Są jednak biedniejsi.

Co się stało temu Big Lennemu? :O Ostatni raz taki bęben widziałem na koncercie.

Ok można dodać jedno zero, nie wiem, nie znam się Telewizory też są i po 3000 i po 35000 w sklepie, a na obu po prostu widzę obraz. Grzybi zadałeś dużo pytań w jednym, więc odpowiedzi wewnątrz cytatu ;>

Żadnej platyny nigdy nie zrobiłem, gry kończę, odkładam i biorę kolejne.

No i git, Raczet najlepiej mi podpasił na tę chwilę. Jak ktoś już by powoli reflektował na F4 to PW ;]

Nie jestem audiofilem, więc moja opinia nic nie znaczy Specjaliści pewnie poniżej 2000zł nie podchodzą. Ale brzmi imho świetnie. Twardo, głęboko. Sprawdziłem trzy konfigi - po bluetooth (laptop, smartfon - tutaj jednak można dostrzeć lekki lag audio względem video, ale to pewnie znana przypadłość BT), po optyku (TV, TV z konsolą), z pendrive i jest rewelacyjnie. Jak potem wyciszyłem soundbar i posłuchałem papierowego dźwięku z TV to aż sobie w brodę pluję, że te wszystkie gry przechodziłem na defaultowych spikerach telewizora xD Naprawdę jestem zdziwiony, że w sklepie 300W w niczym się nie wyróżniało w praktyce i cieszę się, że wziąłem wersję budżetową. Ustawienia testowe: Treble 2/6 Bass: 6/6 Eqalizer: Music Volume: 13/50 I film z TVN ryczy mi wyraźnie na całe mieszkanie o 22:30. W dzień zrobię testy na max vol. Jak na 500 zł, to jestem bardzo zadowolony z zakupu, wygląda też schludnie, obity jest tym "zamszem", niczym fronty od kolumn. Ten droższy egzemplarz J450 był brzydszy, cały z plastiku, a woofer miał połyskującą obudowę. Jak coś to foto poglądowe niżej, muszę tylko kable uprzątnąć i łufer docelowo dam na komodę koło TV. edit: zupełnie serio pytanie - jak zabezpieczyć się przed parowaniem głośnika przez osoby niepowołane? Z laptopa po prostu znalazłem i połączyłem. To samo może zrobić sąsiad (jak złapie zasięg) i pani Krysia myjąca klatkę schodową. Już czytałem w necie przypadki, jak komuś się o 4 rano włączał hiphop na max głośności xd edit2: jezu jak to rąbie. W całym mieszkaniu przez ściany słychać muzykę (głośność 16/50), a sprzedawca w Media Markt z politowaniem patrzył jak mówiłem, że chcę nagłośnić tym sprzętem sam salon. Dlatego nie ufam szpecom z sieciówek.