_Red_

Ghostly SMS - przechwytuje przychodzace smsy zanim jeszcze trafia do natywnej appki od sms i wyswietla powiadomienie. A ta ostatnia potrafi zgubic czasem sms bezpowrotnie mimo ze wyszedl od nadawcy. To jakis dziadoski blad androida - ile razy sie nawkurzalem, ze nie dostalem waznej wiadomosci, mimo ze nadawca dostal raport wyslania.

Saints Row 4 - polaczenie klasyki SR z Prototype/Infamous. Poki co proste i odstresowujace

hehe dzis cheat day hehehempgru. A jak tam Twoja kondycja? Nie rozumiem przerazenia pani z kasy. Zostawilem kawaleczek, bo po prostu mi juz nie smakowal dalej, ale rozmiarowo wszedlby caly (zona 47 kg tez wszamala wiekszosc). Wielka serowo miesna masa. Werdykt - wygrywa moa, nawet z burakiem :bizon:

Zamawiam dwa Double BK XXL i pani spojrzala na mnie jak na freaka...

Miałem podobnie jak był poprzedni crazy days - pięciokrotny whopper. Akurat w weekend, kiedy się hajtałem i żarcia miałem po uszy

Kulki falafel z Almy (6 klopsikow na wage wyszlo nieco ponad 2 zeta, pozwolily dotrzec o wlasnych nogach z silowni do chaty). Lepsze bylyby cieple, ale i tak w porownaniu do falafelburgera za 16 zl to same skladniki sa tanie.

Schab za 15 kupowalem, cyc ciagle ok 13. Roznica mala zreszta, wolalbym cyc.

Stolowka jest ogolnodostepna, ale fakt, 99% klientow w ciagu dnia to pracownicy. W drugiej knajpie nieopodal serwuja syte dania glowne za jedyne 11 zl - mimo ze obsluga troche jak ze Skazanych na Shawshank, to po jedzonku nigdy nic mnie nie bolalo (lacznie z portfelem).

13 zl obiad wraz z zupa, generale.

Knajpa w ktorej jadamy z Rayosem w przerwie w pracy. Lujska porcja z zupka: 13 zl. :bizon: ps. Tak w ogole po treningu mega mnie zassal glod, wiec pozwolilem sobie na McDouble (red hipokryta heheszki, pewnie mu tabelki kaloryczne sie przekrecily). Byl swiezutko zrobiony i chyba pierwszy raz w zyciu wrecz goracy. Dzieki temu zjadliwy, ale i tak dabl big king xxl to bedzie fiesta.

Kurak jest obecnie chyba tanszy niz schabol.

Cos za szczuply sie wydajesz, w 'poka twarz' bywales bardziej nalany twarzo-brzusznie;)

Jest opcja, że ciasto by się wtedy lekko przypaliło.

Ja mam stare guwno obesrane na gaz, więc byłoby ciężko automatycznie przekręcić gałkę :[ PS. w tym wypadku nigdy bym nie zostawił kuchenki/piekarnika bez opieki nawet idąc do kibla. Jak ten szajs zgaśnie to pół bloku może wybuchnąć potem od stężenia gazu.

Koniecznie wezme, ale na wynos. W domu go rozloze na 3 posilki pewnie.

Nope, na razie nie mam potrzeby zakupow odzywek:)

Przecie to nie lucka tekst.

To nie jest kod wygenerowany tylko pod Twoje konto?

Prawda, czerwona jest rewelacyjna też do burgerów.

Grzanki pszenne z masłem czosnkowym (masło 82% + sól + czosnek posiekany drobniutko), serem zółtym i oregano.

Na sos pomidorowy tez dobrze nadaje sie kartonik przecieru. 500g ok 2.50 zl i jest gesty, naturalny, same pomidory w skladzie . Tylko dodac ziolek, pieprzu i wychodzi 25kcal/100g

Cycki w lidlu chyba sa porcjowane w male poledwiczki, bez kosci/mostka. Za to je kocham, bo od razu na patelnie laduja bez uprzedniej chirurgii.

O tym właśnie myślałem. Sam nie raz poczułem mocno ból dołu pleców, gdy przy ostatnim powtórzeniu próbowałem za wszelką cenę zamostkować podczas wyciskania, byleby tylko wypchnąć sztangę do końca.

Tylko bigos byl na wage. Golebie po 1 zl, szaszlyk 2.50 sztuka. Az sie sprzedajaca dziwila. Darmo.

Zahaczylismy o bar w auchan w przerwie w robocie. Wzialem se po trochu: golabek, szaszlyk wieprzowy, 200g bigosu. Rachunek 5.40 zl xd Klientow zaczne tam zabierac na spotkania biznesowe.