-
Postów
18 099 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
63
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez _Red_
-
Wiem, ze malo, ale przy wiekszej dawce nie schodzil mi brzuch i boczki. Bede niedlugo zwiekszal stopniowo wartosci. Poki co w pasie wymiar spada, chociaz wciaz jest troche do zrzucenia. Mieso na razie wydaje sie bez zmian, ale tez nie jestem jakis kafar, by bylo tego tyle do utrzymania. Jak wyschne do poziomu zadowalajacego, to na zime zaczne 'mądrą masowke' na dodatnim bilansie, ale bez opychania sie cukrami i mąką. edit: biore pod uwage tez prace semi-siedzaca, wiec nie spalam tyle co pracownik fizyczny. Najwyzej glukoza z mozgu ucieka szybko po co intensywniejszych analizach.
-
Fajnie się czyta, że gość ma podlany brzuch, gdy sam chciałbym dopiero do takiego zejść chociaż raz w życiu
-
Niedawno właśnie o to pytałem (np. długotrwała suplementacja prochem, zamiast dodatkowego żarcia), ale Litwin uważał, że białko z serwatki to białko z serwatki, więc nie zaszkodzi bardziej niż białko w żarciu. Tak czy inaczej z pożywienia wyciągam 100-120g białka dziennie na redukcji (ostatnie 10 dni ok 1800kcal + aeroby) oraz jedna porcja WPC (30g) by dobić do ok 125-145g. Styknie.
-
Tutaj http://sklep.sport-max.pl/product-pol-2981-OSTROVIT-WPC80-eu-900-g.html - odbieram osobiście w sklepie. Podbili z ceną do 43,90 zł jednak. Wysłane z mojego Lenovo SL500 przy użyciu Firefoxa
-
900g nawet po 42 zl biore w swoim sklepie, taniocha.
-
Plugawy, tez tak myslalem do polowy paczki 900g;) Teraz mi zle na sam zapach otwierania worka.
-
No chyba raczej ciezko redukuje sie mase wybiorczo, gdyz robiac deficyt kaloryczny tluszcz traci sie stopniowo z calego ciala. Skoro przy 67kg mial 'boki' to pewnie uwarunkowanie genetyczne. No chyba ze sie myle, to sam chetnie poznam metode jak robiac mase, tracic tluszcz z niechcianych miejsc.
-
Ja nie zmeczylem chyba do konca. Smakowalo sztuczną slodką kawą. Teraz mule ostrovit truskawkowy, juz mam dosc.
-
http://www.dailymail.co.uk/health/article-2240711/Take-bit-easier-gym-Too-exercise-wear-heart.html Co sądzicie o wpływie treningu (aero, siłownia, basen) na serce? Zakładam, że każdy ćwiczący tu to w mniejszym/większym stopniu amator (a nie zawodowiec), niemający wrodzonych wad serca. Niepokojąco brzmi fragment Zakładam, że dla biurowego lenia, który ma zdrowe serce (a przynajmniej tak wyszło na badaniach wydolnościowych/wysiłkowych u kardiologa), ćwiczenia siłowe 3x w tygodniu i (gdy się zachce) aeroby 2x nie skończą się zawałem za kilkanaście lat. Unikanie nadmiernego wysiłku (czyli ćwiczenia do zamroczenia, do zerzygania, do żył wyskakujących z czoła) by przezwyciężyć swe limity to w takim razie ciotyzm, czy zdroworozsądkowe podejście?
-
Yano, nie marnuj talentu, tylko kolejnym razem po 0.5 zoladkowej chwytaj za pioro i pisz ksiazke: - rozdzial 1: wspomnienia z dziecinstwa czyli zupa owocowa - rozdzial 2: tesco i wołowe rozkosze
-
Lol no to nazwijcie to kompotem i jest ok. Wypiłem zatem dziś kompot z czereśni jako popita do kaszy jaglanej
-
Panie, toż to klasyk: http://durszlak.pl/przepisy-kulinarne/zupa-wisniowa
-
Naszło mnie na smak dzieciństwa, który jadłem ostatni raz u ś.p. babci 100 lat temu. Mam pełno czereśni nazrywanych z ogrodu teściów, więc zrobiłem pyszną zupę czereśniową (0,5kg owocu + kisiel wiśniowy bez cukru) z "wkładką" w postaci gęstej kaszy jaglanej (babcia robiła sztywne "plasterki" kaszki manny). Sniff, poczułem się jakbym miał znowu 5 lat.
-
Yano zbieracz rupieci, jedzenia. Może jeszcze posiadasz koty? A Grycany fest, najlepsze lody jakie jadłem. One są ewidentnie tłuste (oparte na śmietanie, a nie wodzie, z wyjątkiem sorbetów) i słodkie. W tym rożku za 9,90 zł najlepiej wziąć ze dwa smaki oparte na śmietanie, dwa sorbety. Do tego dobry wafel i bita śmietana z orzechami i polewą (protip: można wziąć inny smak, z defaultu leją chyba truskawkową). Smaka se narobiłem, ale wytrzymam.
-
Sushi z łosośkiem i tykwą, napchałem się po uszy po długim bieganiu.
-
W jakim sensie? W takim, żeby wywalić sygnaturę mówiącą, że piszesz z tapatalka. I tak na szczęście nie było "z mojego XXXX" edit: grzybiarz pierwszy był, za długo miałem kartę otwartą;<
-
Na twarogu brzmi malo smacznie, predzej w weekend na spodzie z kalafiora sprobuje zrobic,
-
Babcia sie juz pewnie boi podjadac kulturystycznych smakolykow kanabisa.
-
IMO taka mieszanina rozkłada się całkiem proporcjonalnie - masa serowo/jajeczno/proszkowa raczej ma naturalną tendencję do równomiernego rozmieszczenia, szczególnie jak solidnie zmiksujesz. Nie widziałem, by np. wszystkie jaja się oddzieliły i padły na dno, przykrył to twaróg, a proszek WPC osadził się na górze jak posypka Podzieliłem ciasto na 8 kawałków i dla estymacji składników odżywczych, liczę każdy kawałek jako równe 1/8 wartości odżywczej całego wypieku. Nie powinno to mieć znacznego odchylenia od realiów.
-
Jak skończę Ni No Kuni, to pewnie będę miał chętkę na kolejne rpgi (niekoniecznie japan). Dark Arisen vs Kingdoms of Amalur - którą (bo czasu na obie nie mam)? To drugie to ponoć taki mmorpg w singlu, czyli fabuła jest tylko pretekstem do chodzenia po dungeonach i lootowania. A jednak stawiam na historię, a nie tylko siekę.
-
Eureka, no przecie na śniadanie to będzie idealne:D Rano nie mogę w siebie niczego wcisnąć, ale pozostałości ciast nie raz zdarzało mi się szamać przed wyjściem do roboty. Połącze przyjemne z pożytecznym.
-
Co do sera: z jęzorem na wierzchu pobiegłem do lewiatana i mieli tylko twaróg Mlekpol półtłusty - kupiłem 2x275g (złodzieje życzyli sobie po 3,90 zł za sztukę - to chyba dużo za dużo, ale nie miałem gdzie już iść. W Lidlu są chyba najtańsze twarogi) + odżywka WPC 80 Ostrovit truskawka (dość sztuczny aromat daje, chyba wanilia byłaby najlepsza). + 8 średnich jaj standard. + brzoskwinie z puszki W smaku nie muli może właśnie dzięki owocom. Pokroiłem całą blachę na 8 porcji i zjadłem dziś 3/8 w ciągu godziny - resztę sobie zostawię na dwa dni. Makrosy za taką dawkę wychodzą w okolicy: T: 21,8g W: 25,3g B: 72,4g kcal: 590g Chyba więcej na raz nie ma sensu jeść, za dużo protein dla nerek w krótkim czasie (prawda to, czy mit?)
-
Ide po twarog, nie wytrzymam. Jesli mi posmakuje, to odkrylem dzieki wam wysokobialkowe ciasto lowcarbo - idealna zakąska. Edit: ok, piecze się. Znalazłem jeszcze puchę brzoskwiń, wkroiłem w kostkę ze 300g owoców:) Edit2: za(pipi)isty. Słodki dzięki odżywce WPC i brzoskwiniom, a przy tym prawie sam materiał budulcowy bez kiepskiej jakości kalorii. Zjadłem 1/8 już na gorąco, ale taki pływa nieco - lepiej poczekać aż wystygnie i uzyska sztywną konsystencję.
-
Nie odpowiadaj, to pulapka. Szuka slabych punktow na zlot.
-
Najlepsza gra na androida to: - Snes 9X EX+ (darmowy emulator w full wersji z saveami) - Chrono Trigger (hmm... ROM) Pol dnia juz cisne bez przerwy. Animacja postaci, walki, wygodne sterowanie, fabula - wszystko przebija odswiezonego w 3D Final Fantasy, ktory mi zbrzydl po kilku godzinach,