-
Postów
18 097 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
63
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez _Red_
-
To o czym mówisz to nie, ale wczoraj miałem po przejściu z lokacji do lokacji błąd ze zniknięciem podłoża. Wszystko wisiało w powietrzu i chodziłem poniżej poziomu budynków:P Pomógł tylko reload z poprzedniej lokacji i wejście do miasta ponownie. Update: 100h pękło a wątek fabularny skończyłem na razie na Greybeardach i robię same sidequesty O_o. Ta gra jest sadystycznie rozległa.
-
O ile na początku rozwój skilli wydawał się naturalny i wtapiał we flow rozrywki (robię questy i się rozwijam przy okazji), to tak po ok 40h złapałem się na nałogu samego grindowania: - wyrabianie najsłabszych wyrobów skórzanych na potęgę, by szybko dopakować smithing do 100 - uczenie się u trenerów + kradzenie im po tym kasy (po 5 treningach i 5 kradzieżach wskakiwał już nowy level, więc powtarzamy motyw) - rzucanie na trupa Soul Trap w kółko - co chwila wzrost Conjuration o 1. Efekt - zakup czaru Summon Dremora dość wcześnie, co czyni póki co praktycznie niepokonanym. Nie mówię, że to źle, ale gdy już odkryje się jak wykorzystywać mechanikę gry, to przygoda trochę schodzi na drugi plan, a zaczyna się parcie na levelowanie. Robi się wtedy "zwykła" gra - kilka razy coś ukradniemy i nagle magicznie mamy level up + przyrost zdrowia. No ale nic tam, główna oś fabularna prawie jeszcze nietknięta, zaraz rzucę w cholerę pakowanie postaci i wracam do questów.
-
Wiem;) Nie zmienia to jednak faktu, że z jakim NPCem nie zagadam, to jest kolejny fetch-quest. Mam taki charakter, że muszę zawsze listę zadań po kolei oczyszczać z wykonanych obowiązków (zboczenie zawodowe, nie lubię mieć rozgrzebanych kilkunastu rzeczy na raz heh), ale tutaj nie da się oczyścić listy questów - te się mnożą jak oszalałe i mam ciągle więcej do roboty, nawet jak zagadam z pijakiem, który wysyła mnie po kradzież butelki z karczmy:P Wiadomo, że trochę koloryzuję - gra jest po prostu ogromna. Robiąc po 1-2 questy wieczorami, podejrzewam, że skończę wszystko za jakieś 3 miesiące najwcześniej. Na pewno nie będę szukał achievów, życia by nie starczyło.
-
Problem taki, że przy tego typu grze w ogóle się nie relaksuję. W pracy mam tyle zadań, że wszystko sobie gromadzę na liście - notuję co jest do zrobienia, co zrobiłem, co jeszcze trzeba zrobić, do kogo zadzwonić, co załatwić etc. Lista ciągle długa.... ...wracam do domu, odpalam Skyrima, włączam listę questów, a tam - pierdylion zadań zaczętych, część na ukończeniu, trzeba pamiętać gdzie iść, do kogo coś zanieść w pierwszej kolejności, jaki ekwipunek sprzedać. Kurde, normalnie niczym drugi etat i ciągle dochodzą nowe obowiązki:[
-
Guzik prawda. Wystarczy, że wcisnę "B" żeby wybrać ekran mapy/skilli etc., żeby nie dało się wybrać żadnego kierunku. Nie odbywa się wtedy żaden save. Buga można łatwo odtworzyć, gdy np. idziesz cały czas w jednym kierunku i trzymając wciąż gałkę wciśniesz "B". Spróbuj wtedy coś wybrać - menu jest przymrożone.
-
Uzależnienie mi nie grozi, tyle roboty w życiu realnym, że mam czas na 1-2h dziennie na Skyrima;) Wpadło mi od razu w oko, że często zacina mi się nawigacja po menu - np. nie mogę wybrać żadnej opcji zaraz po wejściu w ustawienia, dopóki trochę nie rozruszam gałki (na pewno nie jest to wina pada - ten działa idealnie). To normalne, że interfejs się blokuje w ten sposób? Powinno być dawno spatchowane jeśli to bug:/
-
Gra gigant, masakra. Czekałem na kolejną taką grę po Fallout 3 i Fallout: NV. Świat, który chce się eksplorować bez celu. Ogrom wiosek, w których chyba co druga osoba ma dla nas questa do wykonania. Miazga - zepsuję sobie życie prywatne i zawodowe przez to w ciągu najbliższych miesięcy.
-
Skyrim od dziś i nie ma mnie przez miesiąc!!! (o, Humulin nade mną - dzięki za Skyrima )
-
Świetnie, że można mieć już za 114 zł nówkę w dniu premiery (dostawa do punktu odbioru pod moim domem 0zł). Skyrim sobie zatem poczeka aż stanieje do normalnej ceny (używki znowu są windowane do ponad 160zł). Wieśka grzech nie kupić - za taki krok trzeba wesprzeć rodzimego producenta:)
-
No właśnie, grałem w oba demka i w sumie obie gry są równie sympatyczne, nawiązują do klasyki i kosztują prawie tyle samo. Rzucę chyba monetą, bo na obie na raz szkoda mi kasy :<
-
Oldschool platforming: Rayman Origins czy Sonic Generations?
-
Męczy mnie, że przeciwnicy to wręcz gąbka na amunicję. Pół biedy w zwarciu, wtedy może 3 strzały z shotguna ( ) w nieuzbrojony łeb dadzą radę, ale jak trzech wrogów ukryje się gdzieś za winklem, to zaczyna się 5-minutowy postój i mozolna wymiana ognia (wróg wychyli się, dwa strzały w łeb, chowa się, wychyli, powtórz). Dlaczego tu nie ma headshotów?? Powinien być jeden/dwa do rozbicia hełmu (jeśli ktoś nosi), jeden - do zabicia. Obecnie półnagi dzikus biegnący na mnie z pochodnią szybciej mnie tym powali, niż ja jego z double-barrel shotguna.
-
Qźwa, jak w końcu trafił się na aukcji Skyrim za 110zł w Kup Teraz, to całkowity opis przedmiotu brzmiał w stylu "zapraszam". Kurde, zanim zdążyłem wysłać zapytanie to wykupiono. A wolę dopytać niż dostać np. porysowaną wersję niemiecką bez książeczki, mapy itp. Ludzie, opisujcie swoje przedmioty choćby w minimalnym stopniu:(
-
@Orzeszek87: chcesz powiedzieć, że gostek hurtowo kupuje 999 konsol by sprzedać z tego kod na Crysis 1 ;P Widzę, że prowadzi normalny biznes z tymi grami z Marketplace za 1/3 ceny. Chodzi mi tylko o przykłady wałków takie jak podał Ofsajd - czy tego typu gry nie są z oczywistej kradzieży.
-
http://allegro.pl/crysis-i2068662352.html Na jakiej zasadzie działają tego typu aukcje? Gdzie jest myk, że można kupić Crysisa z LIVE za 19zł, gdy na marketplace kosztuje 69zł? Zastanawiam się nad kupnem na Allegro, ale czy to nie jest coś lewego (co np. spowoduje bana)? Gość ma dużo komentów, firmę - seems legit.
-
Miałem wyłączoną chmurę więc to nie to:( Chyba chodzi ogólnie o to, czy jestem zalogowany do neta czy nie - jak wpierw się wylogowałem to konsola wyłączyła się od razu.
-
Podpiąłem w końcu konsolę pod live, zaktualizowało mi dashboard itp. Odtąd po wyłączeniu konsoli (buttonem na froncie lub joypadem) wiatrak pracuje jeszcze przez dobre 10 sekund po wyłączeniu konsoli i wygaszeniu obrazu. To normalne po ostatnim updacie softu?
-
Kiedy ta gra zejdzie do 100zł Już można było wyhaczyć na Allegro po 130zł z wysyłką a teraz znowu ponad 150zł ludzie licytują. Nigdzie w sklepach z UK nie ma promocji, tak żeby zaczął się wysyp importów po 70zł jak swego czasu Deus Ex 3xANG?
-
Czasem ktoś wystawia na Allegro grę z online passem widocznym na foto (kupon z wyraźnym kodem). Mylę się więc myśląc, że to jest debilne i taki kod ma praktycznie 100% szans na bycie skradzionym przez dowolną osobę, przeglądającą aukcję? Po prostu nie chcę się nadziać na zakup gry rzekomo z aktywnym passem, który jednak został publicznie rozdziewiczony:(
-
Jak chcesz coś na święta, lubisz klimaty stealth, to Deus Ex jest w sam raz (intensywne ~25h, akurat tyle, by nie wiało nudą). Angielska wersja kosztuje grosze (jak na w miarę świeżą produkcję), polska trochę drożej. Przejdziesz, sprzedasz i kupisz Skyrima jak stanieje (nie grałem jeszcze więc się nie wypowiem). Nie mówię, że Deus to gra doskonała, ale całkiem solidna, gdzie masz naprawdę dużo możliwości przechodzenia misji (po cichu/głośno, usypiając/zabijając, łamiąc bariery/przeciskając się przez szyby wentylacyjne). A ja ogólnie cofam się teraz o parę lat i po przejściu Saints Row 2 sprawiłem sobie jedynkę, którą będę męczył przez najbliższe wieczory:)
-
Lepiej zacząć od dwójki - od strony technologicznej to praktycznie ta sama gra (na wypadek jak kogoś odpychają "starocie"), no i poznasz historię młodego Ezio od samego początku. Dodatkowo grę kupisz dziś za grosze. Potem bierz brotherhooda
-
Jasne, wiem, wtedy można biec przez całe 5 sekund - szaleństwo, więcej ja bym ubiegł ze wstrzymanym oddechem i pod górkę Tak samo z baterią, zamiast 30 sekund, ładuje się 20, a i tak wolałbym schemat, żeby np. pierwsza ładowała się szybciej, a pozostałe wolno, ale niech się ładują. Żarcie batonów po każdym ataku na wroga, albo kilku sekundach włączonego kamuflażu jest bezsensowne nieco. Z tuningowaniem racja - trzymam 2 sloty, może podwyższę do 3 i tyle, są lepsze perki.
-
Gra jest dobra, klimat futurystycznych miast jest świetny, skradanie ciekawe (aż się nie chce strzelać, tylko powalać każdego po kolei), ale drażni mnie osobiście zbytnie przeciąganie questów. Nie odpowiada mi zbytnio bieganie z jednego odległego punktu do drugiego i z powrotem, głównie przez długie loadingi (nawet z HDD) oraz sprint wystarczający na jakieś 2-3 sekundy (wtf? cyborg nie przebiegnie 20 metrów bez zadyszki?) przez co eksploracja zajmuje trochę za dużo czasu (którego za dużo nie mam grając po pracy). Przyzwyczajony do Splinter Cella, gdzie można dusić wroga za wrogiem, nieco średnio podszedł mi motyw ze zużywaniem się baterii co każde powalenie. Powoduje to, że praktycznie czekam 20parę sekund na ubicie wroga, chyba że po każdym takedownie wpieprzy się batonika, których nie ma za wiele (średnie rozwiązanie - lepsza byłaby full regeneracja, ale powolna) Jest ok, jest ambitnie, z pewnością z chęcią przejdę ;P
-
No reklamę jestem w stanie zrozumieć, niech sobie gdzieś będzie - biznes is biznes. Ale jeśli przez 10 min próbuję ją prześcignąć celem dojścia do linka logowania, który jest w pełni zasłonięty, to zaczyna być z lekka niezrozumiałe:
-
Skończona Mafia 2 + DLC, skończone Saints Row 2. Teraz Deus Ex HR