_Red_

Hm raczej nie. Jedyne co widziałem to rozjaśnianie całych kwadratów wokół np. napisów. Teraz oglądam Devil's Hour na C2. HDR Filmmaker mode, jasność pikseli 100, kontrast 100. Ciemne sceny są bardzo ciemne (caly czas, nie ze cos się ściemnia w oczach), może tak ma być w założeniu rezysera, ale jakoś wyobrażałem sobie, że na oledach będzie widać normalnie zmarszczki i zagięcia np. na czarnej kurtce, a nie czarna plamę. Za to wszelkie demka techniczne typu fajerwerki na nocnym niebie czy jakieś gwiazdy w kosmosie to inna liga niż Q70. Każda kropka się świeci.

Nadal będę podtrzymywał swoją opinię, że skoro normalnie kilkusekundowy charge attack (który przy takim pierdolniku z każdej strony jest już wystarczająco ryzykowny) wywołuje chwyt przeciwnika w powietrze i animacje rzutu nim o glebe, to powinien także działac gdy zwykły mobek właśnie rozpoczął swoją animacje ataku, a nie, że nagle to go chroni. Już miałem nie dyskutować, ale kilka osób usilnie próbuje mi wmówić, że to świetna mechanika i powinna tak działać albo przekręca się moje słowa, że oczekuję invincibility w trakcie charga.

co

Nigdy nie korzystałem z gainerow, bo raczej bym się błyskawicznie zalał po takim cukrze z worka, ale nie rozważyłbys np. szejków (z blendera) domowej roboty typu: 100g owsa, 300ml mleka, jakis banan, whey protein 80%. W formie płynnej łatwo wejdzie, dobrze smakuje, a dowali kcal jak i wartości odżywczych.

Na jedno i drugie już odpisałem na tej i poprzedniej stronie Pierwszy GOW 2018 był nowy, inny w stosunku do trylogii. Przeszedłem na premierę, chociaż irytowały mnie te same rzeczy co tu już ppodawałem Fabułę odpuściłem niedługo po powrocie z Freją z obozu. Nawet niespecjalnie mnie juz ciekawi co tam dalej się stanie, bo po prostu nudzi mnie ten gameplay.

Jak z dziećmi xD Weź jeszcze napisz, żebym zagrał w CoDa. Chyba że to nie była szydera a szczera porada. Ubi nie trawie, chociaż Immortal kiedyś wciągnąłem.

Nie miałem żadnego zgonu dotąd na normalu, wiec pudło, nie o to chodzi. Serio nikt nie widzi tego, o czym pisałem, że bydle Kratos jest otumaniany przez pełzacze, a sam nie przewali wroga chargowanym atakiem, gdy ten zaczął swoją animację? Ciężko się polemizuje z fanami gier AAA, bo trzeba być bezkrytycznym dla produkcji z 94% na meta. Grać już nie będę bo poleciało.

Wtedy był jeszcze lekki powiew świeżości, ale pamiętam, że wymęczyła mnie chociażby przez te konwencje TPP. Pare lat do czasu sequela jednak nie wystarczyło, by poczuć znowu wiatr w żaglach xd Odinstalowane, chętny już jest, temat zamknięty myślę. Edit: Ale co jest wybitne w kwestiac, które poruszałem? Narzekalem dotad na kiepskie zarządzanie hitboxami czy tam frame'ami podczas ataków, lokacjami wybitnie nie GOWymi (ile jeszcze będzie tych dżungli, lasów i jadowitych roślinek?), prostackimi puzzlami na jedno kopyto, powtarzalnym schematem w każdym aspekcie, podpowiedziami jak dla debili, kiepskim pacingu (ironwood musiałem na raty robić). Nie ma na ten moment nic wybitnego w tych aspektach. I co to za porównanie steka do klusek - że wolę grać w gówniane gry niż tysiącdolarowy Kratos? Lubię grać w gry nieprzehajpowane, które mnie wciągają. Może to być nawet Tetris.

Ale po co? To kolejne ~10h, czyli zmarnowane na siłę 5 wieczorów, gdy dzieci zasną. Wolę serial odpalić.

Ok 18h, jestem w tym miejscu, gdzie dostałem garstkę side questów po wyjściu z obozu brata Freji - mogłem iść do teleportu pchać dalej, albo znowu łódka pływać po bagnach, słuchać nudnych dialogów o życiu, wysiadać po skrzynie (oczywiście rozwiązując kolejna zagadkę typu rzuć pieczęcią i podpal). Odinstalowalem i poszło na sprzedaż, bo serio czuje się obrażany tą produkcją AAA -_- Szczególnie po paru ostatnich walkach, w których przerywano mi prawie każdy ładowany atak, a jak już wszedł, to nawet nie staggerowal wroga. Jebać.

Nie no, zwykły przeciwnik, który odpala animację jakiegoś ataku jest nieprzerywalny, za to Kratos ładujący gonga za pomocą trzymania R2 przez kilka sekund jest wytrącany z równowagi nawet przez jaszczurkę. Trzymam R2, ładuję turbo-luta w ryj toporem, po czym w podobnym czasie przeciwnik odpala ładowany atak z czerwonym kółkiem (czyli unblockable). Mój topór naładował się pierwszy, sprzedaję mu soczystego strzała, licząc, że odpali się animacja chwycenia toporem za szmaty i rzucenia o glebę, ale niee - przecież to byłoby zbyt proste, gdy przeciwnika animacja ataku już się odpaliła -_- Zatem potraktowane było to jako zwykły cios, po czym ja dostałem w rewanżu unblockabla i leżę na glebie. I to zwykły random, nie jakis subboss. Po co są te ataki wymagające ładowania, skoro nie mają priorytetu gdy już wejdą, to zabija jakąkolwiek strategię & timing w walce. Poza tym ostatnie parę godzin od czasu żelaznego lasu spędzam w jakichś dżunglach, roślinki strzelają we mnie pyłkami, palę krzaczki, zamrażam pierdzące gazem kwiaty. Brakuje mi tu jeszcze gigantycznych grzybów i królików z Alicji w Krainie Czarów. Nie leży mi tu nic kompletnie z tego settingu, szkoda grać na siłę chyba.

Patrzę pod kątem jak mocno zjebany C1 dostałem wtedy w salonie Euro w ramach resztek zeszlorocznych (pudło rozjechane wizualnie, może przeturlalo się już wiele razy przez sklep, chujwie). Większe ryzyko, że mógł byc z wystawy czy zwrotu, albo gdzieś, niż taki wyprodukowany w miesiącu zakupu.

Banding szybko się u mnie wygładził i jest wciąż git. Przy okazji, jaki macie symbol po kropce za nazwa modelu? W sklepie LG jest podane "xx.AEUxx". U mnie jak na foto .DEU, ale oprócz tego "assembled on 11/2022 in Poland", wiec faktycznie Sferis miał swiezutkie wyroby prosto z fabryki, a nie leżanki magazynowe ściągane z Emiratów. Ciekawe jak jest w przypadku tych obecnych wyprzedaży w xkomach.

Jakim aparatem to robiłeś?

LEDy mają lekki blooming wokół napisów, a to przeszkadza w odbiorze, mówili. Kup OLEDa, mówili, bo tam nie ma bloomingu xD A teraz od paru stron tylko czytam o wadach z uporczywym ściemnianiem ekranu i cashbackach 500 zł xd I WANT REFUND!!

W sumie jak gadacie tyle o tym ściemnianiu, to w GOW: Ragnarok taki efekt widzę, ale nie wiem, czy to kwestia TV, czy implementacji gry, bo w np. w Exodusie tak nie ma. Pokręćcie kamerą w jakiejś oświetlonej lokalizacji - jak najadę np. z nieba na skały to nagle ta część skał zaczyna ciemnieć w oczach, podobnie jak odsuwam się nieco od jakiejś jaskini. Bardziej wygląda mi to na sposób, w jaki gra rozświetla i doszczegóławia scenę, ale nie mam teraz jak porównać z innym ekranem.

Sieciówki już taktycznie podniosły ceny tak, by po cashbacku 500 zł zostało te standardowe 5500 zł. Ale xkom nadal ma 5400 - 500 zł

Tak, po belce to już. Odsetki zaczęły szybko przybierać wraz z wskakiwaniem części papierów na kolejne coroczne 'tiery' z początkowych 2-5% na te antyinflacyjne 17-18%. Jak w tym roku większość z nich (mam tylko ROS, EDO, COI) wbije mi na aktualny dwucyfrowy % to szacuję, że w uśrednieniu wszystkie aktywa (w tym lokaty, konta oszczędnościowe) i z ~7k/mc mogą wygenerować (oczywiście nie wszystko wypłaca odsetki co miesiąc, ale mówię w przybliżeniu). Liczę się jednak z tym, że to tylko chwilowe (perspektywa 1-2 lata) na czas szczytów inflacji, potem nominalny zwrot będzie maleć, o ile nie będę dokładał więcej monet do tego woreczka (z tym może być gorzej, bo robię sobie lekkie świadome spowolnienie zawodowe). Za to giełdy/fundusze/IKZE jak były w dupie, tak od dwóch lat nadal siedzę pod kreską z ~20% (nominalnie na szczęście może z 2000 zł, bo tam aż tyle nie wkładałem), nie licząc utraconych korzyści, które ten sam wkład mógłby generować w lepszych źródłach.

Dodam tylko, że pisząc o drobnicy mowie o np. 1000zl wkładanym co miesiąc w obligacje, a nie nazywam 50k drobnica (to duża kwota). Nawet dla takich 1-3k kwot otwieram kolejne papiery, bo o ile jeden taki mało daje, to skumulowane przez lata już są sensowne. Dlatego myślałem właśnie, że 50k to dla ciebie guzik warte miedziaki, skoro 10% zwrotu od nich jest psim pieniądzem (poza tym jeśli 2k od 50k jest psim pieniądzem w pół roku to np. 20k od 500k też? To samo ROI, a to prawie taka stopa zwrotu jak za wynajem 50m2 mieszkania bez jebania się z lokatorami). Tym bardziej na tyle bym szanował tego typu oszczędności, by dały gwarantowany boost, a nie utopiły się w giełdzie. Anyway, każdy ma swój rozum, potrzeby i strategie inwestowania i tyle. Rób jak ci pasuje.

No ale 10% to wyżej niż WIBOR, wyżej niż niejeden kredyt hipoteczny to jak bank ma dawać więcej za depozyt. Miałbyś perpetuum mobile finansowe jakby lokaty były zawsze wyższe od zadłużenia. Mam znacznie mniejszych drobnic włożonych kilkadziesiąt (licząc każda lokatę, ike, ikze, osobne obligacje z każdego miesiąca). Jakbym nie zaczął od czegoś bo nie warto brać się za małe kwoty (chociażby comiesięczne obligacje pincetplusowe) to bym dziś nie dobił do aktualnie ~5k pasywnego co miesiąc, a myślę że to miły boost do rosnących cen za te kilka kliknięć myszką. Można śmiać się z pana excela etc. ale właśnie systematyczność finansowa daje efekty, a nie marudzenie, że tyle to niee. Myślę jednak że na tym można EOT, nie zamierzam ewangelizować ludzi co mają robić ze swoją kasa

Jeśli +2k PLN bez ryzyka i wysiłku za samo leżenie kasy na koncie to psi pieniądz to po prostu dyskusja nie dla nas i tyle, bo nikt nikogo raczej nie przekona. No chyba że w alternatywny sposób obracasz milionami, to jeszcze rozumiem (wtedy mi też by się nie chciało tracić 10 minut), ale jeśli trzymasz na ROR / skarpecie, no to nie wiem no, nie moja mentalność

I to w każdej yebanej łamigłówce, gdy tylko zaczynam rozglądać się kamerą: Boję się tego trendu, niedługo strach będzie odpalić przygodówkę point & click, bo samo się wszystko rozwiąże

No nie ma, dla senior membera tak samo

Pisałem o Credit Agricole stronę wcześniej @Mejm No coś źle liczysz, 5k od 50k jest w skali roku, wiec przez dwa podziel. Mało by Ci było nawet 5k od 50k wkładu, bez ryzyka i żadnego wysilku? oO A co lepszego zrobisz z wolnymi 50k by wpadło pewne 2025 zł na czysto po podatku od tak małej kwoty? Lokaty niedawno były na 3%, a teraz śmiech wywołują 10%, w żopach się poprzewracalo -_-

Na ajfonie XR całkiem dobrze się steruje bez żadnego problemu z szybkim manewrowaniem. Nie testowałem na Androidzie. Ogólnie już trochę przekoksiłem chyba, bo każdy run kończę na 80+ levelu i 30 minucie. - postać: Gennaro i jego podwójny projectile - po drodze uzupełniam jak najszybciej w inne projectile (gołębie, różdzkę, fire wand itp.) - z otoczek co tam wleci, Biblia lub Czosnek. Zwykle ok 20 minuty mam już wyewoluowaną ochronę (czosnek nieśmiertelności FTW, kto dotknie obszaru ginie) i nieprzerwane noże miotane. Ogólnie zamieniamy się w kosiarkę i tylko czekać na dobicie do ostatniej minuty, aż przyleci śmierć. Fajne na kibelkową posiadówkę (no może połowę bo pół godziny srania to za dużo xD), ale już trochę czar prysł. edit: kupiłem sobie nowe postacie. Ta z gitarką co zastawia pułapki, które strzelają harpunami mało wygodna w używaniu.