Osobiście bardziej do gustu przypadł mi Revenge, gdyż:
- ma świetne, pełne drobnych przeszkód i skrótów trasy
- zawiera jeden z najlepszych soundtracków jakie miałem przyjemność słuchać w grach wideo (dopakowany takimi kozakami jak Bullet for My Valentine, Fall Out Boy czy The Chemical Brothers)
- w żadnej innej części nie ma takiej rozpierduchy (co oczywiście nie każdemu przypadnie to do gustu, dla mnie jednak widok tych wszystkich latających fur to czysta poezja)
- Ico - genialny klimat
- Shadow of the Colossus
- The Suffering 1 i 2 - grałem w dwójkę, opinie niby pochlebne, ale mnie osobiście szybko znudziła
- Fatal Frame - większa schiza niż przy Sajlencie, seriously
- Fahrenheit - już ktoś polecał, świetny film, takie trochę połączenie Finchera z Matrixem
- Yakuza 1 i 2
- GTA 3/VC/SA- jeżeli jeszcze nie grałeś, ale do tego lepiej się nie przyznawaj
- True Crime: Streets of L.A. - coś jak filmy Bartkowiaka, sporo efektownych walk i ostrej wymiany ognia, najlepsza gangsterka zaraz po serii GTA
- Splinter Cell 1-4