-
Postów
909 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Alex van Cube
-
Przecież to jeden z najbardziej irracjonalnych meczów w dziejach. Chyba nawet bardziej niż Niemcy Brazylia 2014. Kuriozalny samobój, karny po wslizgu głowa i strata gola w ostatniej akcji po tym jak bramkarz drużyny przeciwnej przejmuje piłkę w środku pola. Co te psg to ja nie wiem.
-
O kur wens
-
Bo z walking dead to jest taki problem, że człowiek to ogląda co tydzień i wyobraża sobie jaki ten serial by był dobry, gdyby nie był taki zły. W tym sezonie to najlepiej się ogląda wszystko co nie dzieje się w Aleksandrii. Rick i ekipa są dla mnie już tacy nudni, że dobrze się bawię tylko na odcinkach, w których ich nie ma. No oprócz tego z Tarą czy jak ma na imię ta grubaska co była u tych amazonek, które zupełnie przypadkiem miały wielki arsenał, a teraz nasi bohaterowie usilnie potrzebują dużej ilości broni.
-
Kupujesz grę na PSN, przesyłasz ją na PSP i grasz. Akurat FFVII jest w promocji za 21PLN (nie wiem czy jeszcze aktualne). Polecam taki styl życia.
-
To chyba miało na jakiegoś gemboja być. Wychodzi już dłużej niż the last guardian. Dobry był kiedyś tekst jak koso, myshaq i shiva pojechali na targi do Londynu i grali w piłkę na ulicy. Niby potem jakiś gościu przez nich głowę rozbił i przyjechała karetka, ale teraz jak już jestem duży to im nie wierzę. Chyba wkrecali. No, ale zdjęcie gościa było.
-
Weszło - wyrocznia polskiego futbolu?
Alex van Cube odpowiedział(a) na michal temat w Kącik Sportowy
Te nowe weszło to jakaś porażka. 95% artykułów czytałem na mobajlu, na kibelku. Teraz strona w apce jest nieczytelna, to samo w przeglądarce. Nie żeby wcześniej to był jakiś szczyt webdesignu, ale chociaż tekst było widać, a teraz dupa. Od początku roku nie przeczytałem z tego powodu żadnego artykułu. -
Świetne zdjęcie.
-
Czyścić backloga, gierki kupywać. Czyli perpetum mobile.
-
Jak na walking dead to ten odcinek całkiem w porządku. W porównaniu z ostatnim tygodniem to w ogóle jest bajka. Negan to najlepsze co się przydarzyło temu serialowi od dłuższego czasu. No i wow, można było poprowadzić kilka wątków na raz, a nie skupiać się tylko na jednej postaci. Szok.
-
Ja ciągle gram w stare tytuły, z którymi nie wiąże mnie żadna nostalgiczna więź i bawię się przy nich za(pipi)iscie. Po prostu dobra gra obroni się sama. Z nowych rzeczy nie interesuje mnie praktycznie nic. Ba, ja nawet nie interesuje się współczesną branżą i nie mam pojęcia co jest teraz na topie, jakie tytuły to teraz gorące premiery. Wynika to głównie z braku czasu (praca, wyjazdy itp.), a i jakoś mnie nie ciągnie do nowych gierek. Po prostu odpalam to co mam na półce, a że backlog ogromny i różnorodny to nie mam jakichś ciągot do ogrywania gier "tu i teraz" bo zaraz jakiś szpil wyjdzie z mody i będzie przestarzały. Większą frajdę sprawia mi przeczesywanie aukcji w poszukiwaniu okazji na zdobycie jakichs starszych gier, które raczej tańsze już nie będą i jak napisałem wyżej, nie mam wobec nich żadnych sentymentalnych więzi, często to tytuły, o których nie miałem pojęcia w czasie ich premiery bo jestem względnie młody więc jak wychodziły to czesto nie miałem jeszcze nawet 10 lat. Ot, po prostu lubię grać w te oldskulowe gry, które sprawiają mi sporą radość często niższym kosztem. Nie chcę tu rozpoczynać kolejnej dyskusji z cyklu "kiedyś gry były lepsze", ale... takie jest moje subiektywne zdanie i dobrze mi z nim. Najzwyczajniej w świecie dobrze się bawię grając w starocie, a jeśli coś mi sprawia przyjemność to nie widzę sensu w uszczęśliwianiu się na siłę. Tylko weź wytłumacz battlefieldowo fifowym kolegom, że kupiłeś właśnie jrpga z 2001 roku i jarasz się niezmiernie na samą myśl, że jak tylko będziesz miał ochotę i czas to po prostu sciagniesz go z półki i zagrasz. Awykonalne.
-
O kierwa nowe kawałki Burial. kuwa kuwa kuwa kuwa zaraz słucham.
-
Huge bouncing titties episode.
-
Tego Chrono Triggera to bym ruchau.
-
Ale rumiankowy papier R E G I N A to jednak sztosik jest.
-
Czego Ci brakuje, po wyprowadzeniu się od rodziców?
Alex van Cube odpowiedział(a) na grzybiarz temat w Koguty Domowe
Gotowego obiadku, pozmywanych naczyń i zrobionego prania poskladanego w piękną kosteczkę. Ile jest je.bania z tym teraz to nawet nie ma kiedy w gierki pograć Szacun dla rodziców, że to wszystko mieli czas ogarnąć. -
To ty taki jesteś trochę wariat.
-
Wasze kolekcje gier na wszystkie platformy
Alex van Cube odpowiedział(a) na Yuki temat w Graczpospolita
A na chu pożyczać od ziomka jak już się ma?! A tak poza tym to bardzo spoko kolekcja. Dużo z tych tytułów sam bym z chęcią przytulił. Bardzo ładnie. Bardzo. -
Wasze kolekcje gier na wszystkie platformy
Alex van Cube odpowiedział(a) na Yuki temat w Graczpospolita
Ale co oczy tam nacieszy codziennie to jego. -
-
Tyle dobroci sobie sprezentowałem na urodziny.
-
Czy ja wiem czy to taka duża różnica...? Między pierwszym Liverpoolem, a drugim City jest różnica 11 km. Czyli biegają więcej o jakieś 2,2 km na mecz. Niby spora liczba biorąc pod uwagę jedno spotkanie, ale na dobrą sprawę jest to tylko 220 metrów jak się weźmie pojedynczego zawodnika z pola. Czyli wyjdzie, że każdy zawodnik robi może o 4-5 więcej wyjść do presingu w ciągu jednego meczu i może o dwa razy więcej podłączy się do ataku. I tyle. Czyli tak naprawdę Liverpool i City mają podobny poziom wybiegania. Natomiast różnica między pierwszym Liverpoolem, a ostatnim United wydaje się być kolosalna jak na dwie drużyny z podobnym potencjałem. Może to dawać sporo do myślenia na temat stylu gry i poziomu zaangażowania piłkarzy poszczególnych drużyn.
-
Kryste panie robicie smaka na tego DQ. Ja już tyle wydałem w ostatnich tygodniach na Nintendo, że paaaanie. A backlog coraz większy. W przeciwieństwie do stanu konta.
-
Najładniejsze okładki i najfajniejsze książeczki do gier
Alex van Cube odpowiedział(a) na grzes_l temat w Graczpospolita
Uwielbiam minimalistyczną estetykę okładek europejskich fajnali z czasów psx/ps2. No po prostu aż chce się zagrać. Grafik nie wklejam bo i tak każdy zna. -
Jakieś zadymy na trybunach. Na razie jakieś ploteczki, foteczki, ale uprzedzając fakty... Ze Sportingiem i Realem bez kibiców? "Guess who's back, aaaaand it's gone"
-
Można powiedzieć, że Dąbrowski zamiast biec za Abamejangiem to maszerował. Łapiecie...? Marsz, marsz Dąbrowski.