Śniło mi się dziś, że Milik te sytuacje jednak wykorzystał i wygraliśmy z Niemiaszkami. Pierwsza moja myśl po przebudzeniu to to, że jednak chyba lepiej, że "tylko" zremisowaliśmy. Przecież poziom eurogłupawki sięgnąłby zenitu. Na tvn24 już by układali drabinkę z kim zagramy w finale. A tak mamy ten niedosyt i jeszcze jakieś rezerwy, że może ten najlepszy mecz jeszcze przed nami. Step by step jak mawiał LEO BEHAUER (btw ile ten gość dobrego zrobił dla polskiej piły, nie dość, że wprowadził nas na pierwsze Euro to odkrył do kadry Kung-Fu Pazdanne i jeszcze Nawałkę tak przeszkolił, że jest teraz takim taktycznym przekotem, że na luzaku wyciąga 0:0 z Niemcami xD). Teraz tylko skupić się na Ukrainie, żeby tego nie spier.dolić i nie spaść na trzecie miejsce, a kto wie jak zagrają Germańce z IRĄ to może nawet na pierwsze wskoczymy i zagramy z jakąś Rumunią.